Droga Neokatechumenalna

3550

Czym jest Droga Neokatechumenalna?

W starożytnym Kościele, żyjącym pośród pogaństwa, kiedy człowiek chciał zostać chrześcijaninem, musiał przejść drogę formacji do chrześcijaństwa zwaną „katechumenatem”, od słowa „katecheo”, które oznacza „oddźwięk”, „słuchanie”.

Obecny proces sekularyzacji doprowadził wielu ludzi do porzucenia wiary i Kościoła. Dlatego zachodzi konieczność otwarcia nowego itinerarium formacji do chrześcijaństwa. Droga Neokatechumenalna nie stara się zatem tworzyć jakiegoś ruchu dla siebie, lecz pomagać parafiom w otwieraniu drogi chrześcijańskiej inicjacji do Chrztu, aby odkrywać, co znaczy być chrześcijanami. W parafiach jest ona narzędziem w służbie biskupów, aby ponownie doprowadzić do wiary wielu ludzi, którzy ją porzucili. Neokatechumenat jest syntezą teologiczno-katechetyczną, katechizmem, katechumenatem dla dorosłych, itinerarium, drogą chrześcijańskiej formacji dla współczesnego człowieka.

W Kościele pierwotnym katechumenat tworzyła synteza złożona ze Słowa (Kerygmat), Liturgii i moralności. Starożytny Kościół posiadał nade wszystko Kerygmat, to znaczy „orędzie zbawienia”. To głoszenie Ewangelii dokonywane przez wędrownych apostołów, jak Paweł i Sylas, powodowało przemianę moralną w tych, którzy je słuchali. Zmieniali życie wspomaganymi przez Ducha Świętego, który towarzyszył apostołom.

Ta przemiana moralna była przypieczętowana i wspomagana poprzez sakramenty.

Kiedy w późniejszych wiekach zniknął katechumenat, zatraciła się ta synteza: Kerygmat – Przemiana życia – Liturgia.

Droga Neokatechumenalna odzyskuje na nowo to kształtowanie (gestatio), tę syntezę złożoną z Kerygmatu – Przemiany życia – Liturgii.

Dlaczego nazywa się Neokatechumenatem? Drogę Neokatechumenalną zasadniczo proponuje się ludziom, którzy już zostali ochrzczeni, lecz nie posiadają wystarczającej formacji chrześcijańskiej. Catechesis Tradenae stwierdza, że wielu chrześcijan w parafiach znajduje się w sytuacji „jakby katechumenów”.

Wielka nowość Listu Ojca Świętego Jana Pawła II z dnia 30 sierpnia 1990 r. polega na tym, że uznaje Neokatechumenat za inicjatywę chrześcijańską typu katechumenalnego dla dorosłych; w ten sposób daje diecezjom konkretne narzędzie ewangelizacji. Wielokrotnie w historii Kościoła święci próbowali ożywiać w ludzie Bożym ducha Ewangelii. Dzisiaj, po Soborze Watykańskim II, współczesna sytuacja ateizmu i sekularyzacji ustawia Kościół w pozycji, w której przywrócenie katechumenatu jest czymś nieuniknionym.

Odnowa, która dokonała się w parafiach dzięki Neokatechumenatowi, rzeczywiście wzbudziła zaskakujący zapał misyjny. Sprawił on, że bardzo wielu katechistów i całe rodziny wyrażają gotowość udania się gdziekolwiek, gdzie zachodzi konieczność ewangelizacji.

Innym ważnym owocem w Kościele lokalnym jest ponowny rozkwit bardzo licznych powołań. Dał on sposobność do powstania diecezjalnych seminariów misyjnych, które mogą przyjść z pomocą – w obecnej sytuacji braku powołań – licznym diecezjom, będącym w trudnościach. Nowość tych seminariów polega na tym, że łączą poważną inicjację chrześcijańską, Neokatechumenat, z formacją prezbiterów. I tak w bardzo krótkim okresie czasu liczni biskupi postanowili otworzyć te seminaria w swoich diecezjach[1].

Droga Neokatechumenalna w Polsce.

Droga Neokatechumenalna jest katechumenatem pochrzcielnym w służbie apostolskiego posługiwania Kościoła, jest to też tworzenie małych wspólnot na wzór Świętej Rodziny z Nazaretu, które żyłyby w pokorze, prostocie i uwielbieniu, w których drugi jest Chrystusem. „Dojść do uwielbienia i odkryć, że życie jest liturgią świętości. Mieć dojrzałą wiarę odkrywając, że drugi jest Chrystusem – to istota i sens drogi neokatechumenalnej.”.

Wspólnoty rodzą się i pozostają wewnątrz parafii, w jedności z proboszczem, aby dawać znaki wiary: miłość i jedność, bo tylko miłość w wymiarze krzyża oraz jedność są znakami budzącymi znaki zapytania koniecznymi do tego, by można było głosić Jezusa Chrystusa.

Formą ewangelizacji jest posługa rodzin w misji. „Rodziny w misji” to zazwyczaj wielodzietne rodziny ze wspólnot neokatechumenalnych, które wraz z prezbiterem udają się na misję (często do innych krajów) w celu inplantacji kościoła, na terenach zupełnie zlaicyzowanych, gdzie kościół prawie zupełnie nie funkcjonuje lub w ogóle go nie ma.

Rodziny te wspierają również i wzmacniają istniejące wspólnoty ukazując „oblicza rodziny chrześcijańskiej”. Rodziny te pozostają w łączności z własną wspólnotą neokatechumenalną włączoną w parafię, rodzi to w ten sposób współpracę między wspólnotą, parafią i misją.

Przez ponad 40 lat Droga Neokatechumenalna, odczytując znaki czasu, rozwija się i dorasta. Znakiem tego są wydane przez Stolicę Apostolską Statuty Drogi Neokatechumenalnej. Droga Neokatechumenalna została uznana przez Kościół jako katechumenat pochrzcielny, szkołę wiary dla dorosłych, posługę dla parafii, zgodnie z tym co zaleca Katechizm Kościoła katolickiego.

Na Zachodzie Neokatechumenat wraz z innymi nowymi ruchami oskarżany jest o skrajne zacofanie, papizm i konserwatyzm kościelny; w Polsce natomiast zarzuca mu się nowinkarstwo, zbytnią postępowość i przekraczanie granic ortodoksji.

Wraz z innymi rzeczywistościami posoborowymi, jak powiedział Jan Paweł II, są nową wiosną Kościoła.

Droga Neokatechumenalna w Diecezji Radomskiej.

31 lat temu na prośbę śp. księdza Lucjana Wojciechowskiego, z błogosławieństwem księdza biskupa Piotra Gołębiowskiego, w Kościele pod wezwaniem św. Teresy na Borkach w Radomiu odbyły się pierwsze katechezy neokatechumenalne w naszej diecezji.

To doświadczenie drogi, które dla uczestników staje się największą przygodą życia, obecne jest dziś w naszej diecezji w kilku parafiach Radomia i Starachowic, ponadto wspólnoty istnieją w Skarżysku, Kozienicach, Świerżach, Pelagowie, Białobrzegach, Wielogórze k/Radomia oraz w Lipie k/Końskich. Wielu spotyka tu bardzo konkretnie Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego, otrzymuje nadzieję, pomoc i ratunek. Małżeństwa, często po ludzku przegrane, czy wręcz rozbite, odzyskują jedność, pojawia się miłość większa niż w okresie narzeczeństwa. Wielu braci znajduje uwolnienie z nałogów, odnajduje na nowo sens i radość życia. Młodzi odkrywają swoje powołanie. Okazuje się, że nawet starość przeżywana z Bogiem jest jego wielkim darem i czasem błogosławionym. Droga jest wielką pomocą także dla księży. Ułatwia wzrost dojrzałości powołania, odkrycia, że ksiądz ma być jakby drugim Jezusem Chrystusem, pasterzem, gotowym oddawać swoje życie za owce, zostawić 99 na pustyni aby szukać tej jednej zbłąkanej.

 


[1] Fragmenty Noty o Drodze Neokatechumenalnej przygotowanej przez Kiko Arguello, wręczonej dziennikarzom w sali Prasowej Watykanu, jako komentarz do Listu Jana Pawła II z 30 stycznia 1990, Rzym, 24 września 1990.