„Kolejne życie zostało uratowane”. Chłopczyk w radomskim „Oknie życia”

869
Ks. Robert Kowalski przy radomskim "Oknie życia". Foto: ks. S. Piekielnik / www.diecezja.radom.pl

– Wybiegłyśmy do „Okna” i zobaczyłyśmy dzieciątko zawinięte w dwa ręczniki i kocyk. Chłopczyk był zaraz po porodzie… – mówi s. Beniamina, przełożona Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, które wraz z Caritas Diecezji Radomskiej, opiekuje się radomskim „Oknem życia” przy ul. Struga 31. Nowo narodzony chłopiec został pozostawiony wczoraj po godz. 16.

Chłopczyk był zaraz po porodzie, jeszcze zakrwawiony, zawinięty w dwa ręczniki i kocyk. Zgodnie z przyjętymi procedurami została wezwana policja i pogotowie ratunkowe. Siostry zawiadomiły również radomską Caritas.

– Dziecko trafiło do szpitala. Po wstępnych oględzinach wszystko wskazuje na to, że jest zdrowe. Przez kilka dni noworodek będzie w szpitalu, potem trafi do pogotowia rodzinnego. Po 6 tygodniach zostanie wszczęta procedura adopcyjna. – mówi ks. Robert Kowalski, dyrektor Caritas Diecezji Radomskiej.

– Bardzo dziękujemy matce dziecka, że miała odwagę pozostawić je w Oknie Życia. Na pewno nie była to łatwa decyzja. Dzięki temu ono żyje. Kolejne życie zostało uratowane. Na pewno dziecko wychowa się w rodzinie. – dodaje.

To trzecie dziecko odnalezione w radomskim „Oknie życia”. Ostatni raz alarm włączył się 14 marca 2017 roku, kiedy to w „Oknie życia” pozostawiono małą Faustynę.

– Takie „Okna życia” są potrzebne, żeby matki mogły dziecko oddać, a nie mordować. Nie ma tu monitoringu, nikt nie będzie oceniał matki, która skorzystała z naszej pomocy. – dodaje s. Beniamina w rozmowie na antenie Radia Plus Radom.

Radomskie „Okno Życia”, prowadzone przez Caritas Diecezji Radomskiej, znajduje się w domu Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia przy ul. Struga 31. Siostry czuwają przy nim całą dobę. Zostało założone z inicjatywy śp. abp. Zygmunta Zimowskiego 1 czerwca 2009 r. jako pierwsze „Okno Życia” w Diecezji Radomskiej.

„Okno Życia” to miejsce, w którym matka może anonimowo pozostawić swoje nowo narodzone dziecko bez narażania jego życia i zdrowia. Nie ma przy nim monitoringu. Gdy dziecko pojawi się w oknie, siostry są informowane odpowiednim alarmem o otwarciu okna; po następnie wzywają pogotowie; dziecko jest badane i trafia do szpitala. O pozostawionym dziecku informowany jest też ośrodek adopcyjny, który natychmiast  powiadamia o tym sąd, prosząc jednocześnie o wydanie postanowienia w sprawie zarządzeń opiekuńczych dotyczących dziecka i nadanie mu tożsamości. Sąd też wydaje decyzję o umieszczeniu dziecka w rodzinie zastępczej.