Państwowy Zespół Ludowy Pieśni i Tańca „Mazowsze” wystąpił 19 października w kościele pw. Wszystkich Świętych w Starachowicach. Koncert był oficjalnym finałem ogólnopolskiego projektu „Moniuszko i jego czasy” Roberta Grudnia.
– Stanisław Moniuszko obok Fryderyka Chopina to największy polski kompozytor, twórca opery narodowej i liryki pieśniarskiej. Bywa nazywany Mickiewiczem polskiej muzyki. Cieszę się, że Sejm rok 2019 – w 200. rocznicę urodzin kompozytora ogłosił Rokiem Moniuszkowskim. – mówi Robert Grudzień.
Dodaje, że tworząc utwory inspirowane sztuką ludową Moniuszko dbał – podobnie jak Fryderyk Chopin – by muzyka polska powstawała w oparciu o głębokie narodowe korzenie.
– Kompozytor uznawany jest za mistrza w zakresie pieśni i często porównywana jest jego rola w Polsce, do tej którą pełnił w Wiedniu Franciszek Schubert. Zabiegał o rozwój kultury muzycznej w polskich rodzinach. Napisał 300 pieśni, także sakralnych. Zebrane w „śpiewnikach domowych” były śpiewane zarówno przy fortepianie w salonach ziemiańskich jak i domach mieszczańskich czy wreszcie na wsiach. Ta różnorodność utworów, przesyconych głębokim polskim patriotyzmem znalazła się w programie koncertu Zespołu „Mazowsze” w Starachowicach. – mówi autor projektu „Moniuszko i jego czasy”.
W pierwszej części koncertu można było usłyszeć utwory religijne. Tu uwagę przykuwała III Litania Ostrobramska – utwór, napisany w czasie działalności Stanisława Moniuszki w Wilnie, które wyjątkowo cenił. Dla zespołu „Mazowsze” jest to również utwór ważny, ze względu na zawarte w nim silne odniesienia do pieśni ludowych. W partiach solowych wystąpili: Katarzyna Miąsik – sopran, Anna Łukawska – alt, Andrei Baravik – tenor oraz Łukasz Karauda – bas.
Druga część – to utwory patriotyczne oraz pieśni wojskowe towarzyszące Polakom podczas powstań narodowych czy walk o niepodległość w 1918 roku. Tęsknota za wolną Polską jest bardzo mocno odczuwalna w twórczości Moniuszki, dlatego podczas koncertu w Starachowicach zabrzmiały też „Legiony”, „Warszawianka” czy wzruszająca „Pieśń obozowa”.
Jak podkreślają członkowie Zespołu „Mazowsze” te patriotyczne utwory pozwoliły przetrwać Polakom jako narodowi, wtedy gdy Polski nie było na mapie Europy i świata. Są one niezwykle ważne i wrośnięte w polską tożsamość oraz tworzą polską kulturę narodową.
W czasie koncertu nie zabrakło także utworów z najnowszej płyty zespołu z muzyką sakralną oraz tradycyjnych pieśni ludowych, bardzo lubianych przez publiczność.
– To także odniesienie – choć nieco szersze do twórczości i przesłania Stanisława Moniuszki, który był zafascynowany kulturą ludową. Kompozytor był Polakiem i jego twórczość jest przesycona duchem narodowym, ale pochodził z kresów przedrozbiorowej Rzeczpospolitej stąd w jego utworach pobrzmiewają też melodie litewskie i białoruskie. – mówi Robert Grudzień.
W Starachowicach publiczność usłyszała m.in. krakowiaka „Wesół i szczęśliwy” (solo: Filip Micek) do słów Edmunda Wasilewskiego, słynne „Znaszli ten kraj”, a także popularną „Kukułeczkę”. Jako bis wybrzmiał oczekiwany przez publiczność „Furman” w brawurowym wykonaniu Łukasza Karaudy (bas).
Po ostatnich taktach wybrzmiały długie owacje zachwyconej publiczności i podziękowania dla Zespołu „Mazowsze” wraz z jego dyrektorem Jackiem Bonieckim, dla starachowickich organizatorów koncertu oraz dla Roberta Grudnia, autora projektu „Moniuszko i jego czasy”.
Organizatorami wydarzenia byli: Starachowickie Centrum Kultury i Robert Grudzień w ramach popularnej „organówki”.