Pod takim hasłem odbył się w sobotę, 14 września, IX. Apel Młodych. Na Placu Corazziego w Radomiu zgromadziło się ponad 3 tys. osób. Wydarzenie zorganizowali Fundacja „Młodzi Radom” i Rada Młodzieżowa Diecezji Radomskiej.
– Każde spotkanie młodzieży wokół Jezusa Chrystusa jest wielkim skarbem. To jest bardzo ważny moment: świadomość łączności duchowej z innymi, którzy się modlą. Przeżywaliśmy ten moment łączności duchowej z całą Polską, która trwa dziś pod Krzyżem. Młodzież potrzebuje dziś świadectwa i świadomości tego, że nie jest osamotniona. Młodzież potrzebuje doświadczenia wiary i radości we wspólnocie. To spotkanie jest wielkim darem Bożym, za który dziękujemy. – powiedział bp Henryk Tomasik, który był obecny na Apelu Młodych.
Bp Henryk Tomasik
O tegorocznym Apelu Młodych opowiada Otylia Sałek:
– Dzisiejszy Apel jest organizowany przez Fundację „Młodzi Radom” i Radę Młodzieżowa Diecezji Radomskiej. W tym roku z sentymentem przygotowaliśmy ten Apel, bo jest on ostatnim jednocyfrowym. W przyszłym roku będzie jubileuszowy dziesiąty. Przygotowywaliśmy go w stałej ekipie, razem z ks. Mariuszem Wilkiem, który jest takim motorem napędowym. – mówi Otylia Sałek z Rady Młodzieżowej Diecezji Radomskiej i Fundacji „Młodzi Radom”.
Otylia Sałek
O charakterze radomskich spotkań młodzieży mówi ks. Mariusz Wilk:
– To czas radości, śpiewu i modlitwy. W tym roku to również super spotkanie z Jankiem Melą, który doświadczył obecności Boga w swoim życiu. Tegoroczne spotkanie to także wspomnienie Światowych Dni Młodzieży w Krakowie i Panamie. To droga, którą chcemy iść każdego dnia. Chcemy się dzielić bogactwem całego młodego Kościoła – powiedział ks. Mariusz Wilk, diecezjalny duszpasterz młodych i zauważa, że druga sobota września zapisała się już mocno w świadomości jako dzień Apelu Młodych w Radomiu.
Apel Młodych rozpoczął się o 18.00 koncertem zespołu „Nieziemskie Granie”, ale już godzinę wcześniej jako pierwsi na scenie przed radomskim Urzędem Miasta wystąpili z chrześcijańskim przesłaniem raperzy z zespołu PZM, czyli „Prosto z Mosku”. W tym samym czasie w „Łaźni” z młodzieżą spotkał się gość specjalny Apelu: Janek Mela, który również w dalszej części Apelu dał świadectwo swojego życia.
– Jestem Bogu za to wszystko wdzięczny. Powiem wam coś ważnego: piękno i radość nie mogą istnieć bez cierpienia. Straciłem rękę i nogę, utonął mój brat, straciłem dom w pożarze, ale straciłem też coś więcej w życiu – jego sens. Za każdym razem, gdy coś tracimy, Bóg daje nam możliwość dostrzeżenia czegoś dobrego: dobrych ludzi, którzy są wokół nas i są gotowi nam pomagać. Ja tego doświadczyłem. Najwyższym szczytem, który zdobyłem to było lustro, kiedy dostrzegałem w nim swoje odbicie, chłopaka bez ręki i nogi. 10 lat życia potrzebowałem, aby zrozumieć, że każdy z nas jest wartościowy. – mówił Janek Mela.
Jan Mela, fragment spotkania w „Łaźni”:
W drugiej części spotkania adorację Najświętszego Sakramentu poprowadzili kapłani z zespołu „Jak Najbardziej”.
Pośród młodzieży obecny był bp Henryk Tomasik, który na zakończenie Apelu Młodych pobłogosławił zgromadzonych Najświętszym Sakramentem i poprowadził modlitwę wieczorną. Biskup przypomniał również o duchowej łączności z Włocławkiem, gdzie odbywa się spotkanie „Polska pod Krzyżem”.
– Krzyż łączy, krzyż stał się bramą. Chrystus chce rozproszone dzieci Boże zjednoczyć w jedno. Mówią o tym te szeroko otwarte ramiona Krzyża. – powiedział bp Tomasik.
Bp Henryk Tomasik, modlitwa