Święta Rita z Cascii Patronka od trudnych spraw i problemów małżeńskich, patronka matek
Wspomnienie: 22 maja
RITA, augustianka, stygmatyczka i święta Kościoła katolickiego. Urodziła się prawdopodobnie w 1381 roku jako jedyne dziecko prostych ludzi – Antoniego i Amaty Lotti. Na chrzcie w kościele św. Marii-Pleby w Cascii otrzymała imię Margarita (od którego włoskim zdrobnieniem jest Rita). Jako mała dziewczynka nie stwarzała rodzicom problemów, była wesoła, pogodna i pracowita. Od najmłodszych lat wierzyła, że prawdziwym pięknem jest piękno duszy miłującej Jezusa Z wiekiem jej wiara pogłębiała się. Mimo jej pragnienia wstąpienia do zakonu w wieku dwunastu lat została wydana za mąż za Paula Manciniego.
Jako żona trudnego męża potrafiła łagodzić jego porywczy charakter. Kiedy został zamordowany, a synowie chcieli go pomścić, modliła się, aby nie popełnili tej straszliwej zbrodni. Bóg wysłuchał jej w sposób dla człowieka niezrozumiały. W wyniku epidemii jej dzieci umierają. Św. Rita pokornie przyjmuje wolę Boga. Postanawia wstąpić do zakonu augistianek w Cascia. Jednak siostry, z obawy przed zemstą zwaśnionych rodów, nie chcą jej przyjąć. Św. Rita doprowadza do zgody między rodzinami i w końcu zostaje augustianką. Na znak przyjęcia jej całkowitego oddania się Chrystusowi Pan Bóg obdarza ją stygmatem korony cierniowej na czole.
Kult św. Rity – włoskiej augustianki – rozwinął się w Polsce w okresie międzywojennym. Nie znamy dokładnie jego początku, ale prawdopodobnie związany był z obrazem Świętej umieszczonym w bocznym ołtarzu kościoła i z powstaniem na tym samym miejscu drewnianej figury w roku 1942. Po II wojnie światowej siostry augustianki zajęły się jego propagowaniem. Władze państwa skutecznie ograniczały drukowanie materiałów religijnych, dlatego zakonnice działały konspiracyjnie. Przepisywały ręcznie nowenny, powielały je za pomocą kalki i rozdawały w czasie różnych spotkań. Zaprzyjaźniony fotograf reprodukował zdjęcia Świętej. Nie była to jednak akcja prowadzona na szeroką skalę. Św. Rita zawdzięcza swoją popularność przede wszystkim czcicielom. Ludzie, którzy doznali łask za jej wstawiennictwem, przekazywali innym nowennę do patronki spraw trudnych i beznadziejnych.
Św. Rita nie zostawi nikogo, kto szuka pomocy Boga za jej pośrednictwem. Jest zawsze blisko codziennych ludzkich spraw. – To wynika z jej życiorysu. Była przecież żoną, matką, a także zakonnicą. Swoim życiem uczyła, że przebaczenie jest pierwszym krokiem do rozwiązania wszystkich problemów.
Liczba wiernych gromadzących się każdego 22. dnia miesiąca na nabożeństwie ku czci św. Rity stale wzrasta. W jej wspomnienie – 22 maja do Krakowa przyjeżdżają jej czciciele z całej Polski. Najwierniejszym świadkiem rozrastania się kultu św. Rity jest s. Aleksandra, augustianka, która od 1977 r. zajmuje się korespondencją do św. Rity. – Co roku do zakonu przychodzi ok. 200 listów z prośbami o modlitwę i świadectwami uzyskanych łask. Wierni proszą o: zdrowie, potrzebne łaski, błogosławieństwo w rodzinie, rozwiązanie problemów wychowawczych, materialnych, łaskę macierzyństwa… – wylicza s. Aleksandra. Listy są bardzo szczere, intymne. Często przepełnione głęboką wiarą i gotowością przyjęcia woli Bożej. – Piszą przede wszystkim kobiety, ale przychodzi również korespondencja od mężczyzn. Pewien przedsiębiorca z Warszawy uważa, że św. Rita jest patronką biznesu i pomaga mu w prowadzeniu firmy. Wierni przesyłają również wota w podziękowaniu za wysłuchane modlitwy. Nieodłącznym atrybutem kultu św. Rity jest róża. Wiąże się to z cudem, który wydarzył się przed jej śmiercią, w okresie zimowym. Umierając, św. Rita zapragnęła dostać różę. W ogrodzie pod śniegiem znaleziono kwitnący krzak. W czasie nabożeństwa ku jej czci święci się róże. – To symbol zjednoczenia św. Rity z Chrystusem.
Ludzie przeważnie kupują dwie róże. Jedną zostawiają św. Ricie, a drugą zasuszają dla siebie.