„Klecha”. Ostatni klaps

1380

– Powstaje bardzo interesujący film, inny niż wszystkie; zwłaszcza te opowiadające o ludziach należących do Kościoła. Myślę, że możemy mieć do czynienia z nowym i oryginalnym filmem – mówi Piotr Fronczewski filmowy „Mistrzo”.

W środę, 24 października, została nakręcona ostatnia scena filmu i padł ostatni klaps na planie filmu „Klecha” o ks. Romanie Kotlarzu i radomskich wydarzeniach z czerwca 1976 roku.

– Trudno powiedzieć, czy to szpital, a może przytułek lub mocno podniszczone więzienie. Dość obskurne wnętrza i otoczenie, tajemnicze akcesoria i nowoczesny sprzęt medyczny. Tu przebywa esbek o pseudonimie „Mistrzo”, czarny charakter filmu. I nie wiemy, co tu robi. Ukrywa się, a może jest osadzonym lub pacjentem? Gra go Piotr Fronczewski. – opisuje scenografię ostatniej sceny ks. Zbigniew Niemirski.

W przerwie między kręceniem kolejnych ujęć ostatniej sceny można było spotkać się z aktorami, m.in. z Piotrem  Fronczewskim.

– Jesteśmy po okresie bardzo trudnych, ciężkich i skomplikowanych zdjęć. Myślę, że jesteśmy na bardzo ciekawej drodze. W perspektywie powstaje bardzo interesujący film, inny niż wszystkie; zwłaszcza te opowiadające o ludziach należących do Kościoła, ludziach którzy konfrontowani są z ludźmi innych proweniencji czy zawodów. Charakter tej opowieści: sceny, wydarzenia incydenty – mam wrażenie, że to będzie czymś odmiennym. Ocenią go widzowie. Musimy zatem poczekać do dnia, kiedy obraz zostanie wyeksponowany na białym płótnie, ale myślę, że możemy mieć do czynienia z nowym i oryginalnym filmem. – mówi Piotr Fronczewski.

W ostatniej scenie filmu obok Piotra Fronczewskiego występuje Marcin Bosak, który w filmie gra księdza postulatora procesu beatyfikacyjnego ks. Romana Kotlarza.

– To nie jest taka konfrontacyjna postać, stojąca po drugiej strony barykady. W miarę realizacji zdjęć buduje się relacja mistrz-uczeń, co mnie bardzo ciekawi. Interesują mnie filozoficzne rozważania „Mistrza” na temat dobra i zła – powiedział Marcin Bosak.

Filmowców na planie odwiedził bp Henryk Tomasik. Biskup podziękował twórcom filmu za pracę i przypomniał o podjętych krokach związanych z rozpoczęciem procesu beatyfikacyjnego ks. Romana Kotlarza.

– Dwa ważne diecezjalne gremia: Kolegium Księży Dziekanów i Rada Kapłańska zasugerowały wystąpienie do Konferencji Episkopatu Polski z prośbą o wyrażenie zgody na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego. Za zgodą KEP zgłosiliśmy już gotowość rozpoczęcia procesu do Stolicy Apostolskiej. Czekamy na decyzję Stolicy Apostolskiej; w momencie wyrażenia zgody – ks. Roman Kotlarz uzyskuje tytuł Sługi Bożego. Wtedy rozpoczyna się proces, czyli zbieranie dokumentów, świadków… to dość skomplikowana procedura. W pewnym sensie może być ułatwione zadanie właśnie dlatego, że ksiądz Roman padł ofiarą pracy Samodzielnej Grupy „D” Departamentu IV MSW, której cechą było działanie z nienawiści do Kościoła. – mówił bp Tomasik.

W produkcję filmu zaangażowała się Diecezja Radomska.

– To jest niezwykły i wyjątkowy projekt filmowy, który dotyczy radomskiego księdza. Księdza, który pokazał ogromne zaangażowanie duszpasterskie. Po wydarzeniach czerwcowych był pośród ludzi skrzywdzonych, modlił się w ich intencji, starał się im pomagać. Również wcześniejsza działalność pokazuje, że ks. Roman był zawsze blisko swoich wiernych. – powiedział bp Tomasik.

Prace nad filmem trwają już ponad 3 lata. W ten czas należy wpisać ponad 50 dni zdjęciowych. Pierwszy klaps padł 6 sierpnia 2017 r., a ostatni – 24 października 2018 r.

Ostatnie sceny filmu były kręcone w starym szpitalu na terenie byłych zakładów „Pronit” w Pionkach.

Reżyserem filmu „Klecha” jest Jacek Gwizdała, producent takich filmów jak „…i cicho ciało spocznie w grobie” i „Miasto z wyrokiem” oraz reżyser filmu „Kamień” – dokumentów dotyczących Radomia. Scenariusz napisał Wojciech Pestka w oparciu o swoją książkę „Powiedzcie swoim”.

W filmie wystąpią m.in.: Mirosław Baka, Piotr Fronczewski, Artur Żmijewski, Danuta Stenka, Wojciech Pszoniak, Jan Peszek i Marcin Bosak.

Film wpisany jest w czas protestu radomskich robotników 25 czerwca 1976 r., a główny bohater to ks. Roman Kotlarz – proboszcz podradomskiej parafii w Pelagowie, a przez funkcjonariuszy SB nazywany „Klecha”. Za to, że upominał się o sprawiedliwość społeczną, a w dzień protestu błogosławił strajkujących robotników, był prześladowany przez Służbę Bezpieczeństwa. Ks. Kotlarz zmarł na skutek pobicia przez tzw. „nieznanych sprawców” 18 sierpnia 1976 r.

Premiera filmu zapowiedziana jest na 28 lutego 2019 roku, a odbędzie się w Radomiu.

[FAG id=9049]