Tymi słowami przywitał czterech nowo wyświęconych księży w seminaryjnej kaplicy ks. prał. Dr Jarosław Wojtkun, rektor radomskiego WSD. Wczoraj wyświęceni w tym roku księża po raz pierwszy odprawili Mszę św. w seminarium, a na jej zakończenie udzielili prymicyjnego błogosławieństwa.
Witając nowych kapłanów ksiądz rektor powiedział:
– Witajcie w prezbiterium! Zbliżaliście się do stopni tych schodów, ale nigdy nie weszliście na górę w charakterze księży. Dzisiaj po raz pierwszy. To „Witajcie w prezbiterium!” jest ciągiem dalszym liturgii święceń, która przewiduje taki moment, kiedy biskup i kapłani witają w prezbiterium diecezji nowych wyświęconych księży. Z racji eidemii miało to nieco skromniejszą formę. – powiedział ks. Wojtkun i przypomniał motta z obrazków prymicyjnych.
Ks. dr Jarosław Wojtkun, powitanie:
Homilię wygłosił ks. Jacek Mizak, wicerektor radomskiego seminarium, który przez sześć lat był opiekunem rocznika neoprezbiterów. Przypomniał trzy elementy fundamentu życia kapłańskiego, którymi są: krzyż, Eucharystię i Maryję. Nawiązał przy tym do nauczania papieża Benedykta XVI i kard. Roberta Saraha.
– W kapłańskiej posłudze ważne są różne funkcje i zadania, jakie pełnimy, ale istotą jest celebrowanie Eucharystii. To, jak celebrujemy Mszę św., wpływa na to, jak wierni uczestniczą we Mszy św. To może nawrócić, ale może też zgorszyć. – mówił wicerektor. Wskazał także na pasterski wymiar posługi księdza: – Być z ludźmi w najważniejszych momentach ich życia i dawać im Boga to piękno tej posługi.
Ks. dr Jacek Mizak, homilia:
Przed udzieleniem błogosławieństwa, w imieniu czwórki tegorocznych neoprezbiterów, słowa podziękowań wypowiedział ks. Michał Kopciński:
– Niezwykłe jest wrócić, ale już w innym charakterze i wstępować po tych schodach do prezbiterium. Choć wiele razy wstępowaliśmy po tych schodach, pełniąc różne posługi i obowiązki, to dzisiejsze wstępowanie było inne i za nie chcemy podziękować Panu Bogu, podziękować za czas seminarium. W tym roku szczególnym przewodnikiem jest kard. Stefan Wyszyński. Tak, jak on przebywał w izolacji, i my mieliśmy nasze praktyki w izolacji. A jeden z nas, podobnie jak późniejszy prymas jako chory kleryk marzył choć o jednej Mszy św., tak on marzył o pierwszej Mszy św., czy zdąży na czas, bo pojawiały się kolejne kwarantanny. – powiedział ks. Michał, a kończąc dodał:
– Jeden z księży profesorów ma zwyczaj mówić, byśmy się trzymali rogów ołtarza. Tych rogów jest cztery i nas jest czterech. Będziemy się starali to robić i tego życzymy naszym wykładowcom i wychowawcom i naszym braciom alumnom – powiedział ks. Kopciński.
Jako podziękowanie za lata formacji neoprezbiterzy przekazali do seminaryjnej kaplicy fioletowy ornat, który podczas liturgii poświęcił ksiądz rektor. Zaś w imieniu kleryków życzenia nowo wyświęconym księżom złożyli alumni I roku:
– Czcigodni kapłani, nasi umiłowani bracia. Pierwszy raz stanęliście jako kapłani w seminaryjnej kaplicy. Kapłaństwo jest wielkim darem dla was i całego Kościoła. My, kapłani jutra, wierzymy że staniecie się zaczynem nowych i dobrych powołań. Ciągle odpowiadajcie „tak” na wezwanie Pana. – powiedzieli.
Msza św. zakończyła się uroczystym błogosławieństwem prymicyjnym, którego neoprezbiterzy udzielili księżom profesorom oraz klerykom.