Z „Dzienniczka” św. s. Faustyny:
„Maryjo, Matko moja i Pani moja, oddaję Ci duszę i ciało moje, życie i śmierć moją, i to, co po niej nastąpi. Wszystko składam w Twoje ręce, o Matko moja. Okryj swym płaszczem dziewiczym moją duszę i udziel mi łaski czystości serca, duszy i ciała, i broń mnie swą potęgą przed nieprzyjaciółmi wszelkimi, a szczególnie przed tymi, którzy złośliwość swoją pokrywają maską cnoty. O śliczna Lilio, Tyś dla mnie zwierciadłem, o Matko moja” (nr 79).
Jeszcze tylko chwile dzielą nas od spotkania z Matką Bożą w Jej cudownym wizerunku. Nie bójmy się zawierzyć dziś całego naszego życia, tak jak św. Faustyna Kowalska, jak św. Jan Paweł II, który mówił „Totus Tuus”, czy jak Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński, który „wszystko postawił na Maryję”. Maryja nigdy nie zatrzymuje modlitw i próśb zanoszonych do Niej dla siebie, ale zawsze oddaje je Chrystusowi. Od Niej uczmy się pokornej postawy sługi, który całą nadzieję pokłada w Bogu.
Koronka do Bożego Miłosierdzia
(do odmawiania na zwykłej cząstce różańca – 5 dziesiątków):
- Na początku:
- Ojcze nasz…
- Zdrowaś Maryjo...
- Wierzę w Boga, Ojca wszechmogącego...
- Na dużych paciorkach (1 raz):
- Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa, na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata.
- Na małych paciorkach (10 razy):
- Dla Jego bolesnej męki, miej miłosierdzie dla nas i całego świata.
- Na zakończenie (3 razy):
- Święty Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami i nad całym światem.
oprac. ks. Michał Nachyła