W sobotę, 24 kwietnia, w południe wybuchł pożar na plebanii w Majdowie, parafii należącej do dekanatu Szydłowiec. Drewniany budynek nadaje się do rozbiórki, a ksiądz proboszcz stracił wyposażenie mieszkania. Bp Marek Solarczyk zachęca kapłanów do materialnego wsparcia parafii w Majdowie i ks. Marka Maciążka:
„Drodzy Księża,
w minioną sobotę, w południe, dotarła do nas dramatyczna informacja o pożarze plebanii w parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Majdowie. Drewniany budynek, odnowiony pieczołowicie przed 20 laty, został znacznie zniszczony. Także część wyposażenia i rzeczy księdza proboszcza nie nadaje się do użytku. Służby ustalają jeszcze przyczynę zdarzenia a ubezpieczyciel, już w sobotę, rozpoczął czynności w celu sprawnej i rzetelnej likwidacji powstałych szkód.
Dziękuję wszystkim, którzy wyrazili słowa otuchy Księdzu Markowi, bądź też zadeklarowali pomoc. Jednocześnie pragnę zachęcić Księży do materialnego wsparcia wspólnoty i księdza Marka Maciążka, czy to bezpośrednio, czy też poprzez wpłatę dobrowolnej ofiary na rachunek bankowy.
W uzgodnieniu z księdzem proboszczem proszę, by datki dla parafii wpłacano na konto parafialne, w banku BNP Paribas, nr rachunku 67 1600 1462 1837 4070 4000 0001. Natomiast środki do dyspozycji księdza proboszcza będą przyjmowane, do końca maja, na subkonto kurialne Funduszu Jedności Kapłańskiej, w banku PKO BP, nr rachunku 82 1020 4317 0000 5002 0276 5048, z dopiskiem: dla księdza Marka.
Za podjętą solidarność kapłańską i okazywaną pomoc, składam serdeczne: Bóg zapłać!
Bp Marek Solarczyk”
Więcej o pożarze plebanii w Majdowie można przeczytać na stronach Radia Plus Radom:
- Ogień na plebanii w Majdowie (aktualizacja)
- Majdów: parafianie deklarują pomoc przy odbudowie plebanii
oraz w radomskim “Gościu Niedzielnym”:
Fragment wypowiedzi dla radomskiego “Gościa”:
– To było przed południem. Stopione zegary zatrzymały się na 11.45. Nikogo nie było wówczas na plebanii. Ogień zauważył mężczyzna, mieszkaniec naszej parafii, który szedł ze sklepu. Zawiadomił straż pożarną. – mówił ks. Maciążek.
W akcji gaśniczej uczestniczyło 12 jednostek straży pożarnej. Choć pożar ugaszono, to drewniany budynek nadaje się tyko do rozbiórki.
W pomoc natychmiast włączyli się parafianie oraz radomscy biskupi i księża, m.in z dekanatu i rocznika święceń.
– Jesteśmy niewielką parafią, ale bardzo zjednoczoną. Parafianie deklarują pomoc materialną, pocieszają, zapewniają o modlitwie. Wiem, że w sprawie pomocy naradzali się już sołtysi i władze powiatu. Póki co, już zostało przygotowane dla mnie tymczasowe mieszkanie. Będzie się mieściło w bloku leśników, naprzeciw plebanii. Tam zamieszkam – mówi ks. Maciążek.
– Już w dniu pożaru na miejscu był bp Marek Solarczyk. Ordynariusz wyraził chęć pomocy. Rozmawiał ze mną bp Henryk Tomasik i bp Piotr Turzyński. Odpowiednią procedurę uruchomił ks. Szymon Pikus, ekonom diecezji. Obiekt był ubezpieczony. Dzwonili lub przyjeżdżali do Majdowa księża: dziekan dekanatu szydłowieckiego, kapłani z dekanatu, księża z rocznika moich święceń i inni duchowni. Każdy zapewnia o gotowości pomocy. Za te gesty bardzo dziękuję. Niebawem udostępnię numer konta parafialnego, na które można będzie składać ofiary na rzecz odbudowy plebanii w Majdowie.