Materializm jest jedną z największych presji wywieranych na współczesnej rodzinie. Dzieci oczekują od rodziców, by mieć to wszystko, co oglądają w reklamach, co mają ich koledzy i koleżanki. Małżonkowie prześcigają się i wywierają presję na siebie nawzajem, aby osiągać coraz lepsze wyniki finansowe w pracy po to, by posiadać coraz więcej i podwyższać swój status materialny.
Idea materializmu
Materializm polega na tym, że przedkłada się sukces finansowy, popularność i wygląd fizyczny – czy też bycie modnym – nad cele niematerialistyczne. A nimi są między innymi samoakceptacja, głębokie związki z innymi i działanie na rzecz innych. Materializm, który często jest traktowany jako troska o rodzinę, tak naprawdę prowadzi do nowych presji i niezadowolenia wśród najbliższych.
Istnieją zależności między materializmem a poczuciem szczęścia. Młodzież, która uważa, że celem życia jest bogactwo czy sukces finansowy, ma zwykle większe poczucie niezadowolenia. Te osoby mają mniejszą witalność, odczuwają więcej niepokoju, częściej wykazują zaburzenia osobowości, zaburzenia narcystyczne, zaburzenia zachowania. Otrzymują też gorsze stopnie w szkole, mają mniejszą motywację do pracy. Poza tym bardziej narażone są na ryzykowne zachowania tj. alkohol, narkotyki, przygodny seks. Promowanie wartości materialistycznych może mieć zły wpływ na rozwój młodej osoby.
Chęć posiadania można czerpać od rodziny, ale także z mediów, z których nastolatkowie korzystają na co dzień. Spędzanie czasu przed telewizorem, komputerem, smartfonem, często prowadzi do materializmu. Media odciągają człowieka od spędzania czasu z rodziną i z innymi ludźmi. Poza tym pokazują zniekształcony obraz rzeczywistości. Reklamy promują złudne poczucie piękna. Każdy powinien być piękny, zdrowy i modnie ubrany, a aby być szczęśliwym, wystarczy coś kupić.
Jeśli rodzice zabiegają o pieniądze, popularność i bycie modnym, jest wielkie ryzyko, że i ich dzieci będą materialistami. Nastolatek jest tym bardziej materialistyczny, im bardziej materialistyczni są rodzice, rodzeństwo, koledzy i im więcej sam korzysta z mediów. Materializm częściej spotyka się u dzieci z rodzin po rozwodzie i u nastolatków z rodzin bogatszych.
Najsilniejszymi wyznacznikami materializmu jest materializm ojca, rodzeństwa, dobra sytuacja ekonomiczna rodziny i silny wpływ mediów. Gdy rodzice mają dobrą pracę, dużo zarabiają, mają dobre wykształcenie, a dzieci spędzają dużo czasu przed telewizorem, przy komputerze, jest duże niebezpieczeństwo, że będą materialistami.
W rodzinie także kobieta, jako żona i matka ma duży wpływ na postawę członków rodziny wobec dóbr materialnych. To ona często zarządza tym, z jakimi wartościami styka się młody człowiek w swoim otoczeniu. Matka może ograniczać dziecku dostęp do komputera, wynaleźć mu inne zajęcia. Może także zniechęcać lub zachęcać syna lub córkę do przyjaźni z niektórymi osobami, np. takimi, dla których liczą się tylko drogie ubrania, czy popularność w towarzystwie. Matka może też wpływać na postawę ojca wobec pieniędzy.
To, czym żyją i kierują się rodzice, ma ogromny wpływ na dzieci. Jeśli rodzice myślą, że szczęście to bogactwo, to takie myślenie będzie silnie kształtować i ich dzieci. A wybór pieniędzy, zamiast troski o rozwój wewnętrzny, w przyszłości może unieszczęśliwić dzieci i prowadzić nawet do degradacji ich osobowości.
Dziadkowie uczą materializmu dzieci
Duży wpływ na materializm dzieci mogą mieć także dziadkowie. Uwielbiają rozpieszczać wnuki, obdarowują je wciąż nowymi zabawkami, słodyczami, grami. Zbliżające się święta, urodziny, napędzają kupowanie zabawek i nowych gadżetów dzieciom. Należy więc powstrzymać dziadków przed rozpieszczaniem dzieci. Rodzice powinni postawić dziadkom jasne granice rozpieszczania najmłodszych. Oni wiedzą najlepiej, czego dzieci potrzebują. Można zachęcić dziadków do wspólnego działania na rzecz innych.
Jest bardzo dużo okazji pomagania innym, czy podarowania potrzebnych rzeczy. „Szlachetna Paczka”, która pomaga rodzinom, jakie znalazły się w potrzebie z niezależnych od siebie przyczyn, coroczne świąteczne zbiórki żywności organizowane przez Caritas, Banki Żywności, Fabryki Marzeń, które wspierają zdolne dzieci z ubogich rodzin. Trzeba także wykorzystywać akcje dobroczynne we własnej parafii i w środowisku.
Czasami warto zapytać dzieci, jaki chciałyby dostać prezent od dziadków. Jedna z kobiet mówi: „Poprosiłam dziadków, żeby zamiast zabawek sprezentowali dziecku karnet na lekcje tańca. W domu zapanuje porządek, ale i córka będzie bardziej zadowolona. A jeśli muszą dać jakiś namacalny prezent, niech to będzie dobra książka. Takie prezenty procentują, nie zostają zapomniane albo porzucone w szafie parę tygodni po świętach, mogą też dla dziadków być okazją do wspólnego spędzenia czasu z wnukami”.
W wysiłkach powściągania materializmu i hamowania dziadków rozpieszczających dzieci, trzeba pamiętać, żeby cieszyć się spotkaniami z rodziną i przyjmować szczodrość krewnych z otwartymi ramionami. Pozwólmy, żeby dawanie i przyjmowanie prezentów było przypomnieniem Bożej dobroci i daru, jaki dostajemy w Osobie Chrystusa.
Jezus ma jednak lepszy pomysł na życie: „Starajcie się naprzód o Królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane.” Nie oznacza to, że nie należy pracować. Jesteśmy powołani do pracy. Ważnym jest jednak, aby zachować właściwe priorytety, które będą wspierać jedność w rodzinie, a nie siać zamęt i zniszczenie. Bóg jednoczy rodzinę. Przesadny materializm zaś najczęściej ją dzieli.