W sobotę odbyła się 14. Diecezjalna Pielgrzymka Apostolatu „Margaretka” do Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Królowej Różańca Świętego w Wysokim Kole.
Istotą Apostolatu „Margaretka” jest codzienna modlitwa za konkretnych kapłanów. Symbolem jest kwiat z siedmioma płatkami. O charakterze tej modlitwy mówi ks. Grzegorz Tęcza, diecezjalny duszpasterz Apostolatu:
– „Margaretka” to grupa 7 osób, w której każda osoba każdego dnia modli się za jednego księdza. Osoby, w ramach Apostolatu „Margaretka”, zazwyczaj modlą się indywidualnie. W niektórych parafiach organizowana jest adoracja. W czasie naszej diecezjalnej pielgrzymki czy ogólnopolskiej w Łagiewnikach jest okazja, żeby się wspólnie spotkać i modlić się za kapłanów. Ich modlitwa dla nas jest nieocenionym darem. Każdy ksiądz, który ma „Margaretkę”, kiedy patrzy na swoje życie, przeżywa trudne chwile i nagle odkrywa, że jakiś problem się rozwiązał, ma świadomość, że to nie on sam, tylko to jest łaska wyproszona przez te osoby. Dziękuję im za tę osobistą modlitwę w naszej intencji, abyśmy mogli wiernie trwać w naszych powołaniach i wiernie spełniać swą posługę wobec całego Kościoła – mówi ks. Grzegorz.
W naszej diecezji kilkuset księży objętych jest tą modlitwą.
– Bogu niech będą dzięki za nasze spotkanie „Margaretkowe”. Ta pielgrzymka pokazuje, że łąka „Margaretek” w naszej diecezji kwitnie. Myślę, że jest niewielu kapłanów, za których nie modlą się „Margaretki”, a jeżeli są, to mamy zadanie, żeby takiego kapłana objąć tą modlitwą. – powiedział ks. Szymon Mucha, kustosz sanktuarium w Wysokim Kole.
Tegoroczne spotkanie w Wysokim Kole rozpoczęło się od konferencji o życiu duchowym sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, którą wygłosił ks. dr Marek Adamczyk, proboszcz parafii pw. św. Jadwigi Królowej w Radomiu.
– Chodziło o pokazanie sylwetki duchowej i odpowiedzenie na bardzo proste pytanie: W czym kard. Stefan Wyszyński może być wzorem i czego może być patronem dla takich zwyczajnych ludzi, którzy przyjeżdżają tutaj modlić się do Matki Bożej? Chodziło o ukazanie Prymasa Tysiąclecia, jako patrona ludzi, którzy borykają się ze sprawami pozornie beznadziejnymi, o zawierzenie, takie, jakiego dokonał Prymas Matce Bożej, o ducha modlitwy i w końcu o bardzo uważne chronienie swojego serca przed nienawiścią – mówi ks. Adamczyk.
Następnie była adoracja Najświętszego Sakramentu z modlitwą za kapłanów, a na zakończenie – Msza św. Eucharystii przewodniczył ks. Grzegorz Tęcza, a homilię wygłosił ks. Marek Adamczyk.
– Trzy myśli z homilii. Po pierwsze: co ro wobec swojej słabości, grzechu? Możemy zachować postawę frustracji, wściekłości na samego siebie, że mam taką słabość. To jest frustracja, która jest przejawem tego, że została zraniona jakaś pycha, poszukiwanie wielkości. A można również ją przyjąć i oddać Panu Bogu pamiętając, że wszystko jest łaską. Druga myśl: uwaga na niebezpieczeństwo, że coś w naszym życiu może stać się ważniejsze od Pana Boga. Tak naprawdę Pan Bóg jest największą wartością, największym bogactwem. Człowiek, który Go nie ma, jest największym biedakiem; więc sztuką jest ucieszenie się z tego bogactwa, które mamy, np. z więzi z Panem Bogiem. Trzecia rzecz to apel zawarty w Ewangelii: „dosyć ma dzień swojej biedy”. Pan Jezus przestrzega nas przed nadmiernym zamartwianiem się, troską, która może dotyczyć przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Wydaje się, że przeszłość jest w rękach Pana Boga, bo już nic z nią nie możemy zrobić, przyszłość jest niepewna, ona też jest w rękach Pana Boga. To, co jest w naszych rękach, to jest teraźniejszość. – mówił ks. Adamczyk.
Ostatnim akcentem była modlitwa wstawiennicza za kapłanów obecnych na pielgrzymce.