„Od powietrza, głodu, ognia i wojny…”

704
Bp Marek Solarczyk święci krzyż karawaka przy bazylice MB Ostrobramskiej w Skarżysku Kam. Foto: FB/bpmareksolarczyk

W sobotę, 13 listopada, Bp Marek Solarczyk poświęcił krzyż pandemiczny, który stanął przy sanktuarium MB Ostrobramskiej w Skarżysku Kam. Wcześniej przewodniczył Mszy św. w intencji tych, którzy chorowali na COVID-19, opiekowali się chorymi oraz za zmarłych podczas pandemii.

– Niech nasza modlitwa, poświęcany krzyż, będzie tym ludzkim przypomnieniem, abyśmy w historii i doświadczenia naszego życia, potrafili przywoływać Boga i kierować się tym, co jest darem Jego mądrości i woli, chronić łaskę Jego życia, abyśmy potrafili być tymi, którzy z całą ufnością i mocą przywołają Bożej mocy dla każdego z nas, szczególnie dla tych, którzy dzisiaj, w tej godzinie doświadczają trudu choroby i trudu leczenia chorych. – powiedział bp Marek Solarczyk w homilii.

Bp Marek Solarczyk, homilia:

 

Krzyż karawaka („krzyż morowy”, „krzyż choleryczny” lub „krzyż św. Zachariasza”) przypomina kształtem krzyż patriarchalny mający dwie belki poziome, z których górna jest zwykle krótsza od dolnej. Nazwa związana jest z hiszpańskim miastem Caravaca, w którym znajdował się otaczany kultem pektorał z relikwiami Krzyża Świętego. Relikwie przybyły do Hiszpanii w XIII wieku i chroniły miasto przed wszelkim klęskami. Stamtąd rozprzestrzenił się na wschód Europy i dotarł także do Polski.

– Krzyż karawaka jest zbudowany z dwóch belek poziomych (tzw. krzyż patriarchalny), z których górna jest zwykle krótsza od dolnej. Na jego powierzchni często umieszczone są krzyżyki (siedem) i litery (zwykle osiemnaście), będące skrótami modlitw i wezwań o ustanie zagrożenia. – wyjaśnia ks. prał. Jerzy Karbownik, kustosz skarżyskiego sanktuarium.

Skarżyski krzyż karawaka jest kolejnym znakiem, który stanął w naszej diecezji w czasie trwającej pandemii COVID-19. Ten został wykonany z drewna jodłowego z Puszczy Kozienickiej i jest darem leśników.

– Liczymy, że wytrzyma kilkaset lat – podkreśla Tomasz Sot, nadleśniczy z Nadleśnictwa Kozienice.

Litery na krzyżu, które są symbolami modlitw pandemicznych, i krzyże, techniką pirografii wykonała Julia Nicer, leśniczy szkółkarz w Nadleśnictwie Dobieszyn.

Wraz z poświęceniem krzyża karawaka, w sanktuarium rozpoczęły się cykliczne Msze św. o ustanie pandemii COVID-19.

– W każdą sobotę o godz. 14.30, aż do ustania pandemii będzie u nas sprawowana Msza św., po której będziemy przychodzili pod ten krzyż z modlitwą o ustanie tego czasu, o zdrowie dla zarażonych i siły dla opiekujących się chorymi. – powiedział kustosz zapraszając do wspólnej modlitwy.

Biskup Radomski poświęcił również miniatury krzyża karawaka, które mieli ze sobą wierni. Ks. Jerzy Karbownik wspomniał, że przy sanktuarium można nabyć miniatury krzyża pandemicznego oraz książeczki z modlitwami do odmawiania na czas epidemii.


Zdjęcia: FB/bpmareksolarczyk