Małżeństwo jest procesem, w którym ciągle coś się zmienia. Jedną z faz życia małżeńskiego i rodzinnego jest sędziwość małżeńska. Na każdym etapie życia w małżeństwie, a więc także w okresie sędziwości, potrzeba wielu rozmów, kompromisów i wzajemnej życzliwości wobec siebie.
W życiu człowieka, podobnie jak w przyrodzie obserwujemy fazy, które następują po sobie: niemowlęctwo, dzieciństwo, wiek dojrzały i starość. Lata między czterdziestym a siedemdziesiątym rokiem życia są okresem starzenia się i nieuchronnie zbliżają człowieka do starości. Powyżej siedemdziesiątki zaczyna się starość.
Starość jako naturalny etap w życiu człowieka
Naturalnym okresem w życiu każdego małżeństwa jest starość, związana z zakończeniem pracy zawodowej i przejściem na emeryturę. Człowieka w podeszłym wieku charakteryzuje spadek sił fizycznych oraz wzrost i pogłębienie sił duchowych w wyniku zdobytej wiedzy, mądrości życiowej oraz doświadczenia. Taki człowiek inaczej patrzy na ziemskie pragnienia i dążenia, raczej cieszy się dotychczasowymi osiągnięciami: żoną, dziećmi i wnukami. Potrzebuje wsparcia i miłości rodziny. Dzieci i wnuki są osobami, z którymi najczęściej sie kontaktuje. Bez oparcia ze strony najbliższej rodziny, codzienność ludzi starszych staje się trudna i brakuje w nich chęci do życia.
Mimo wieku starszego małżonkowie również na tym etapie życia powinni troszczyć się o jakość życia małżeńskiego, rozwijać nowe pasje, walczyć z rutyną, organizować wycieczki. Dobrą praktyką w tym czasie jest udział w różnego rodzaju klubach seniora, połączony z tańcem i zabawą ale także wymianą doświadczeń. W końcu przecież małżonkowie są sami, tak jak przed ślubem.
Odpowiedzialność za ludzi starszych
W Adhortacji apostolskiej Familiaris consortio Jana Pawła II czytamy, że w świecie istnieją dwa podejścia do osób starszych. Pierwsze nacechowane jest miłością i wielkim szacunkiem wobec starszego człowieka, który traktowany jest jako źródło mądrości i inspiracji dla młodego pokolenia. Zajmuje także swoje należyte miejsce w rodzinie. Drugie podejście ukazuje z kolei człowieka starszego w kontekście marginalizacji społecznej, do której w dużej mierze przyczynił się rozwój przemysłowy i urbanizacyjny.
W dokumencie tym Papież podkreślił, że życie osób starszych ułatwia młodszym zdanie sobie sprawy z hierarchii wartości ludzkich; ukazuje ciągłość pokoleń, gdzie jeden człowiek jest zależny od drugiego (FC 27). Ponadto „osoby starsze mają charyzmat przekraczania barier między pokoleniami, zanim one zaistnieją” (FC 27). Dlatego ważna jest obecność drugiej osoby, szczególnie najbliższych z rodziny w codziennym życiu, aby człowiek starszy lub chory mógł doświadczać miłości i życzliwości. Jest to szczególne zadanie dla rodziny. Mówiła o tym Matka Teresa z Kalkuty w słowach: „Najgorszą z niedoli nie jest cierpienie fizyczne czy niedostatek materialny. Najgorsza jest samotność. Najcięższa choroba, jaka może spaść na człowieka – to brak miłości, to sytuacja, gdy nie ma się nikogo. Mamy dziś skuteczne lekarstwa na trąd, gruźlicę i mnóstwo innych chorób. Ale bez serca pełnego miłości i bez dobroczynnych rąk nie podobna uleczyć człowieka chorego na samotność”. Trudno zatem przeżywać swoją starość, gdy nie ma się obok kogoś bliskiego, kto pocieszy i zrozumie, kto doda otuchy w trudnych momentach życia. Ważna jednak jest tu nie tylko odpowiedzialność dzieci za starszych rodziców, ale także odpowiedzialność samych małżonków za siebie, bycie ze sobą na dobre i na złe, w zdrowiu i w chorobie, także w starości.
Papież Franciszek w katechezie z 4 marca 2015 r. mówił tak o starości: „Na Zachodzie uczeni przedstawiają obecne stulecie jako wiek starzenia się: spada liczba dzieci, przybywa starców. To zachwianie równowagi jest dla nas wyrzutem, a wręcz wyzwaniem dla współczesnego społeczeństwa. A mimo to kultura zysku nalega, by ukazywać osoby starsze jako ciężar, „balast”. Mentalność taka uważa, że starsi nie tylko nie produkują, ale są ciężarem: podsumowując takie rozumowanie – trzeba ich usunąć. To wstrętne, gdy widzimy, że osoby starsze są odrzucane! To coś strasznego, to grzech! Nikt nie śmie powiedzieć to otwarcie, ale tak się czyni! Jest coś podłego w tym przyzwyczajeniu do kultury odrzucenia. Jesteśmy przyzwyczajeni do odrzucania. Chcemy usunąć nasz nasilający się strach przed słabością i bezbronnością; ale czyniąc w ten sposób zwiększamy w osobach starszych udrękę z powodu złego tolerowania i opuszczenia”.
Więź z dziadków z wnukami
Jakość więzi dziadków z rodziną jest konsekwencją poprzednich okresów życia w rodzinie. Wraz z zawarciem związku małżeńskiego przez dzieci, rodzice zaczynają pełnić nowe role. Przechodzą oni z pozycji matki i ojca na pozycję teściowej i teścia. Przyjmują zatem nowe role. To współżycie rodziców z dorosłymi dziećmi i ich współmałżonkami oraz wnukami nie jest czymś gotowym, ale musi być ciągle wypracowywane. Mogą z tego wypływać same korzyści na przyszłość. Dziadkowie chętnie nawiązują kontakty z wnukami, które będą się rozszerzać i obu stronom przynosić wiele zadowolenia. Istotnym elementem ze strony dziadków jest pomoc w wychowywaniu wnuków, wtedy dziadkowie obdarowują czułością swoje wnuki. Staje się ona bezinteresowna i promieniuje na dzieci i wnuki.
*
Jednym z najważniejszych zadań dziadków jest przekazywanie wiary i tradycji, związanych z religijnością i pobożnością. Teraz mają oni więcej wolnego czasu, który mogą poświecić modlitwie, częściej pójść do kościoła w ciągu tygodnia. Ponieważ ludzie starzy przeżyli różne życiowe burze i katastrofy, sprawdzili na sobie siłę, która może im pomóc i się jej oprzeć jaką jest Pan Bóg. Łatwiej jest im obejmować całe swoje otoczenie modlitwą, która łatwiej im przychodzi. Karty Pisma Świętego zachęcają aby czcić i szanować ludzi starszych. Mówi o tym czwarte przykazanie Dekalogu „Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie” (Wj 20,12; por. Pwt 5,16).
Małgorzata Górka