Apel Jasnogórski – dzień V

477
Apel Jasnogórski w łącznosci z pielgrzymami. Foto: ks. S. Piekielnik / www.diecezja.radom.pl

Śpiew do Matki Bożej.

Śpiew: Apel Jasnogórski.

Rachunek sumienia i akt żalu.

Panie Boże, przynosimy Ci cały kończący się dzień – kolejny etap naszego wędrówki do Ciebie i pielgrzymowania na Jasną Górę. Przybliżyliśmy się o kolejny dzień do spotkania z Tobą w wieczności. Ty, Panie Boże, jesteś sensem naszego życia. Ukochałeś nas miłością odwieczną, towarzyszysz nam i wspierasz w drodze do niebieskiej Ojczyzny. Każdy dzień jest Twoim darem, ale i zadaniem, by zdać egzamin z miłości. Pragniemy przed Tobą, dobry Boże, spojrzeć na kończący się dzień. Przyjmij nasze dziękczynienie za tak wiele dobra, które otrzymaliśmy od Ciebie i za to dobro, które – dzięki Twojej łasce – mogliśmy współtworzyć. Przyjmij także nasz żal i błaganie o miłosierdzie za wszystkie nasze grzechy, zaniedbania i słabości.

Ach żałuję za me złości,
jedynie dla Twej miłości.
Bądź miłościw mnie grzesznemu,
dla Ciebie odpuszczam bliźniemu.

Ojcze nasz

Rozważanie: Trzeba na nowo wsłuchać się w głos z Kany

Matko Dobrej Przemiany, kolejny dzień naszej pielgrzymki już za nami. Wiązał się on z naszym ludzkim trudem, a dla niektórych też z cierpieniem. To wszystko teraz na nowo ofiarujemy Tobie w tych intencjach, które niesiemy przed Twój Jasnogórski Tron.

Matko Boża, idziemy do Ciebie niosąc ważne dla nas sprawy. Każdy ma swoje, wiele z nich wiąże się z ludzkimi dramatami i tragediami, z brakami i potrzebami. Pielgrzymka to szczególne rekolekcje i wielka moc modlitwy. Stąd też każdy dzień pielgrzymowania wypełniony jest tyloma okazjami do modlitwy, do pokornego pukania do drzwi Pana Boga w tych wszystkich intencjach, które są nam bliskie. Jakżeż bardzo jesteśmy Ci wdzięczni, Orędowniczko, Pośredniczko i Pocieszycielko nasza, za Twoje modlitwy w naszych sprawach.

Pośredniczko wszelkich łask, Ty pierwsza zawsze dostrzegasz ludzkie potrzeby. Gdy inni, czasem nawet najbliżsi, jeszcze ich nie widzą, Ty przychodzisz z pomocą. Tak było w Kanie Galilejskiej i tak jest dzisiaj. Gdy w Kanie większość uczestników wesela o niczym nie wiedziała, Ty już dostrzegłaś kłopotliwą sytuację. Zauważyłaś być może zmartwione spojrzenia gospodarzy wesela, może usłyszałaś zaniepokojenie wyrażone szeptem, a może błyskawicznie odczytałaś ból malujący się na twarzach. Wiedziałaś, co trzeba zrobić w takich sytuacjach – poszłaś do Jezusa i Jemu powierzyłaś ludzkie troski. Choć Chrystus zareagował pytaniem, czy to Wasza sprawa, Ty nic już nie tłumaczyłaś. Byłaś pewna, że skoro powierzyłaś tę trudną sprawę swojemu Synowi, On na pewno przyjdzie z pomocą. Więc cóż pozostało? Chciałaś niejako „dopiąć na ostatni guzik” całą tę sprawę i – aby mieć pewność, że ludzie nic nie popsują – powiedziałaś do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek [Chrystus] wam powie” (J 2, 5). A później już oni – pomni na Twoje wskazanie – posłuszni Jezusowi, stali się świadkami cudu. Wielkie było zaskoczenie starosty weselnego i wielka radość gospodarzy wesela. Matko Boża, to Ty sprowokowałaś pierwszy cud Chrystusa. Uczynił go na Twoją prośbę. Wiemy, że On Tobie niczego nie odmówi, dlatego pielgrzymujemy do Ciebie z naszymi intencjami i pokornie prosimy za św. Janem Pawłem II: „Powiedz Twojemu Synowi o nas”.

Oprócz naszych osobistych intencji chcemy prosić Cię, Królowo Polski, byś powiedziała Chrystusowi o naszym trudnym polskim „dziś”… Wciąż jeszcze tak wiele problemów i trosk, nienawiści i krzywd, bólu i niesprawiedliwości… Wciąż tyle podziałów, niezgody i braku przebaczenia… Długo moglibyśmy wyliczać nasze osobiste i narodowe bolączki… Ale przecież Ty je znasz, Matko Boża. Otrzymaliśmy od Boga Dekalog – Dziesięć Przykazań. Dał nam Chrystus przykazanie miłości Boga i bliźniego. Ukazał w Ewangelii złotą zasadę postępowania: „Wszystko […], co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie!” (Mt 7, 12). Proś, Maryjo, za naszą Ojczyzną, za każdym z naszych Rodaków, byśmy na fundamencie Dekalogu i Ewangelii budowali przyszłość Polski, naszych rodzin i przyszłość każdego z nas.

Królowo Polski, potrzeba nam wszystkim uważnego wsłuchiwania się w Twój głos z Kany. Niech wybrzmi na nowo w naszych sercach Twój apel: „Zróbcie wszystko, cokolwiek [Chrystus] wam powie” (J 2, 5). Matko gotowa nieustannie pomagać, uczył nas św. Jan Paweł II podczas swej ostatniej pielgrzymki zagranicznej do Twego Sanktuarium w Lourdes: „Panna Niepokalana mówi także do nas, chrześcijan trzeciego tysiąclecia. Zacznijmy Jej słuchać!” (15 VIII 2004 r.). „Zacznijmy Jej słuchać!”. Czyżby Święty Papież wiedział więcej? Czy jeszcze nie słuchamy Cię wystarczająco? A może słuchamy niedokładnie? A może słuchamy, ale nic sobie z tego nie robimy? Co mówisz, Matko Boża, tego wieczoru do mnie i jakie masz oczekiwania wobec mojego życia? Twoja wola jest zawsze taka, jak wola Boża! „Zróbcie wszystko, cokolwiek [Chrystus] wam powie” (J 2, 5). Matko Dobrej Przemiany, pomóż, byśmy z zapałem przystąpili do wypełniania woli Bożej.

Matko Boża, prosimy, przyjmij i dzisiaj nasze przyrzeczenia:

„Zwierciadło Sprawiedliwości! Wsłuchując się w odwieczne tęsknoty Narodu, przyrzekamy Ci kroczyć za Słońcem Sprawiedliwości, Chrystusem, Bogiem naszym. Przyrzekamy usilnie pracować nad tym, aby w Ojczyźnie naszej wszystkie dzieci Narodu żyły w miłości i sprawiedliwości, w zgodzie i pokoju, aby wśród nas nie było nienawiści, przemocy i wyzysku. Przyrzekamy dzielić się między sobą ochotnie plonami ziemi i owocami pracy, aby pod wspólnym dachem domostwa naszego nie było głodnych, bezdomnych i płaczących. Królowo Polski, przyrzekamy!”.

Wszyscy: Królowo Polski, przyrzekamy!

Pod Twoją obronę

Błogosławieństwo.

(Oprac. ks. Albert Warso)