Zawarcie sakramentalnego małżeństwa jest najważniejszym momentem w życiu młodej pary. Szczególna powinna być zatem oprawa całego wydarzenia, z podkreśleniem świętości i jedności życia małżeńskiego, które młodzi ludzie rozpoczynają. W momencie ślubu narzeczeni zapraszają samego Jezusa, aby towarzyszył im na wspólnej drodze małżeńskiego i rodzinnego życia. Zapraszają Go zatem również na swoje wesele, które po ludzku jest wyrazem radości. Radość wynika z poczucia tego, że są już razem aż do śmierci, w miłości wierności, uczciwości oraz nierozerwalności powstałego węzła.
W kulturze ludowej wesele było jednym z najważniejszych wydarzeń rodzinnych. Czas wesela stanowi również okazję do podzielenia się z rodziną i przyjaciółmi własnym szczęściem. Jest także okazją do zaprezentowania tradycji danej rodziny, związanej np. z oczepinami, które w polskiej kulturze są bardzo silnie zakorzenione, a ich obrzęd sięga już czasów staropolskich.
Zabawy niechrześcijańskie
Współcześnie tradycja pod wpływem licznych przemian oraz napływających z zachodu coraz to nowszych trendów, uległa licznym przeobrażeniom. Laickie podejście do zabaw weselnych widać na przykładzie obrzędu oczepin. Większość z nich mocno odbiega od tego, co prawdziwie chrześcijańskie i wartościowe. Zabawy mają głównie na celu uatrakcyjnienie wesela, jednak niektóre z nich zupełnie przeczą temu, co atrakcyjne i kulturalne w oczach samych małżonków. Wiele proponowanych obecnie zabaw weselnych wywołuje wstyd, niezręczność, niesmak, a czasem i obrzydzenie, szczególnie wtedy, gdy ich treści dotyczą podtekstów erotycznych. Mimo, iż dla wielu gości stanowią źródło śmiechu, dla biorących w nich udział są dość często poniżające i problemowe, zwłaszcza wtedy, gdy przekraczane zostają granice przyzwoitości. Praktyka takich zabaw staje się o wiele mniej przyjemna, gdy po kilku latach film z wesela oglądają dzieci. Jak bardzo wtedy należałoby się wstydzić i żałować tego, że zabawy te mogą być również zgorszeniem dla młodszych uczestników wesela, a nawet przyszłych pokoleń.
Poniżanie życia seksualnego w formie zabawy
Wypowiadając sakramentalne „tak”, narzeczeni wkraczają na drogę życia małżeńskiego. Przez samego Boga zostają zaproszeni do tego, aby zjednoczyć się w czystym akcie małżeńskim, gdzie współżycie seksualne między małżonkami, stanowi najbardziej intymny moment zjednoczenia kobiety i mężczyzny. Życie seksualne małżonków przynależy tylko do nich samych. Jest delikatną i tajemniczą częścią ich wspólnej drogi małżeńskiej. Tymczasem, piękno życia seksualnego zostaje mocno zbrukane, poprzez żenujące zabawy na weselu małżonków, gdzie niekiedy zapomina się również o szacunku dla drugiego człowieka, jego płciowości i cielesności. Świadectwa wielu gości weselnych mówią o tym, że jednak nie wszystkim takie zabawy się podobają. Wiele takich wypowiedzi można znaleźć na forach internetowych. Młodzi ludzie kierują się przekonaniem, że przecież „wszyscy tak robią” lub „co ludzie powiedzą”, gdy takich zabaw nie będzie.
Pisze mężczyzna w średnim wieku:
“Jestem dosłownie przerażony, że ktoś coś takiego może proponować na weselu. Publiczne (…) dotykanie miejsc intymnych? Na oczach najbliższych: rodziców, dziadków i małych dzieci? Przedziwne trzeba mieć wartości, by nie być zażenowanym widokiem czegoś takiego, a jeszcze bardziej trzeba być „niezwykłym”, by się tym bawić i żeby brać w tym udział.”
Kobieta, lat 25 będąca w narzeczeństwie:
“Nie jestem w stanie pojąć, jak można pozwolić na udział w tak niesmacznej zabawie, gdzie poniża się to, co tak naprawdę powinno być najpiękniejsze dla młodych małżonków.”
Wydaje się, że współcześnie bardzo przesunęła się granica przyzwoitości. Wesele, zamiast dostarczyć pięknych i niezapomnianych wrażeń, staje się przykrym wspomnieniem. Zwłaszcza dziś, kiedy przy organizacji wesel pierwszym gościem jest nie Jezus Chrystus, którego przecież małżonkowie zapraszają do swojego życia, ale alkohol i chęć pokazania się innym.
W pierwszej kolejności, to narzeczeni, którzy planują ślub i przyjęcie weselne, powinni mieć świadomość, że w pierwszej kolejności zapraszają Pana Jezusa do wspólnego świętowania. Jezus pragnie im przecież towarzyszyć. Pragnie zatem zostać zaproszony także na wesele, bo jak mówi Ewangelia „Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów” (J 2,2). Czy zatem godzi się, aby Jezus – najwspanialszy Gość był świadkiem zabaw, w ramach których poniża się drugiego człowieka oraz miłość i seksualność samych małżonków? Warto odpowiedzieć sobie to pytanie.
Po drugie, narzeczeni, planując zabawy weselne, winni pamiętać, że to do nich należy ustalenie ich treść i przebiegu, tak, aby nikogo z gości, a także siebie nie narazić na pośmiewisko czy wstyd, ale także, aby nie narazić biesiadników na niebezpieczeństwo poprzez zagrożenie życia lub zdrowia.
Jedna z internautek pisze:
“My mieliśmy wodzireja i przed weselem spędziliśmy z nim wiele czasu na omawianie planu wesela. Nie chcieliśmy kompromitacji. Nie wyobrażałam sobie, by miały się odbyć nieprzyzwoite konkursy, wiedząc, że nie wszyscy będą na tyle pijani, by je przyjąć jako zabawę. Prawie do końca wesela byli z nami nasi dziadkowie i nie wszyscy pili.”
*
Wesele jest wyrazem wspólnej wartości. Warto więc dołożyć starań, aby cała jego oprawa: muzyka i zabawy służyły podkreślaniu radości nowożeńców, jednoczeniu się rodzin i były wyrazem dobrego smaku, polskiej kultury i chrześcijańskich wartości.