Sytuacja rodziny nie jest dobra. Rodzina jest zagrożona od strony materialnej, moralnej, psychicznej i duchowej. Wydaje się, że te zagrożenia nie są przypadkowe, ale są zorganizowane. Dokument Komisji Episkopatu Polski Służyć prawdzie o małżeństwie i rodzinie stwierdza: „w ostatnich czasach obserwujemy z bólem mnożące się naciski zarówno na płaszczyźnie ideologicznej, jak i w sferze prawodawstwa, których celem jest zniszczyć tradycyjne małżeństwo i rodzinę, na których opiera się nasza cywilizacja. Ubolewamy, że wiele z tych działań znajduje swą inspirację bądź oparcie w niektórych organizacjach społecznych naszego kraju, w polskim Parlamencie, w instytucjach ONZ oraz w Parlamencie Europejskim” (SPMR 7). Prawodawstwo krajów nie sprzyja rodzinom, zwłaszcza wielodzietnym. Szczególnie niepokojący jest zmasowany atak na dzieci i młodzież, przez wprowadzanie szkodliwych treści do programów szkolnych. Słowo „rodzina” jest zastępowane przez słowo „związek partnerski”. Rosną naciski na zrównanie tzw. wolnych związków z rodziną. Usuwane są z publicznego języka słowa: „ojciec” i „matka”. Atakuje się tradycje rodzinne.
Wpływ rozwodów na małżonków i dzieci
Rozwód obok śmierci współmałżonka jest wydarzeniem, w wyniku którego następuje rozpad małżeństwa. Za konkretnym rozwodem kryje się konkretna tragedia wielu osób: kłótnie awantury, płacz dzieci rozdartych między matką a ojcem. Jest to swoiste trzęsienie ziemi dla małżonków. Rozwód ma bardzo negatywne skutki dla samych małżonków oraz dzieci. Jego owocami często są: poczucie osamotnienia, odrzucenia, depresje, załamania, uczucie lęku. Często następuje zerwanie z rodziną, z przyjaciółmi, pogarsza się sytuacja finansowa, a zwłaszcza sytuacja porzuconej żony, bo ona najczęściej pozostaje z dziećmi. Cierpi na tym gospodarka państwa. Laureat nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii Gary Becker wyliczył, że praca wykonywana w rodzinie przynosi aż 30% dochodu narodowego. Z powodu ogromnego stresu rozwody przyczyniają się do większej zachorowalności rozwiedzionych na różne choroby somatyczne. Ci ludzie częściej sięgają po alkohol, częściej mają zaburzenia na tle psychicznym. Rozwody hamują prokreację i przyczyniają się do zmniejszenia dochodu narodowego.
Rozwód przynosi ogromną krzywdę dzieciom. Załamuje się ich dotychczasowy świat i poczucie bezpieczeństwa. Badania wykazują, że dzieci, których rodzice się rozwidli w dorosłym życiu częściej ponoszą porażki, są zalęknieni, maja trudności w okazywaniu uczuć, są bezradni wobec konfliktów małżeńskich. W swoim życiu małżeńskim powielają błędy rodziców.
Przyczyny rozwodów
W badaniach nad przyczynami rozwodów ustalono, że najczęściej rozwód jest orzekany z powodu: alkoholizmu (26,1%), niezgodności charakterów (20,9%) i niewierności współmałżonka (12,3%). Rzadziej wymieniano: brak zainteresowania rodziną (5,5%), konflikty z rodzicami i teściami (5,4%), konflikty na tle finansowym (3,8%), konflikty na tle seksualnym (3,4%), trudne warunki mieszkaniowe (2,0%). Kobiety częściej podają, że przyczynami rozwodów są: przemoc fizyczna, przemoc werbalna, problemy finansowe, pijaństwo. Mężczyźni częściej niż kobiety wymieniają: kłopoty z teściami, niedobór seksualny.
Wydaje się także, że jednym z głównych powodów tak dużej liczby rozwodów jest nieodpowiedzialne zawieranie małżeństwa, brak odpowiedniego przygotowania, brak dobrego rozeznania czym jest małżeństwo, Oto najczęstsze powody małżeńskich porażek:
- wypalenie się uczuć – uczucia są ważne, ale nie można na nich budować szczęścia małżeńskiego. Te uczucia są często mylone z bliskością cielesną. Kiedy już się sobą nacieszą, to wtedy uczuci się kończą;
- jednostronne poszukiwanie samorealizacji – traktuje się współmałżonka jako kogoś, kto będzie pomocą do własnego rozwoju, nie liczy się z jego pragnieniami, osobowością. W dobie skrajnego indywidualizmu wmawia się człowiekowi, że jest najwyższym dobrem. Inni mają być mu podporządkowani. Ma się więc prawo dla własnego rozwoju zostawić męża, dzieci, ma się prawo zdradzać współmałżonka, ma się prawo do własnej moralności;
- brak autentycznego wzajemnego poznania się – niektórzy zawierają małżeństwo zbyt wcześnie, po krótkim okresie narzeczeństwa. Uczucia nie zdążyły się jeszcze wykrystalizować. Ma miejsce zwykłe zauroczenie się. Obraz drugiej osoby jest zbyt idealny. Taka idealizacja, która jest typowa dla młodzieńczego wieku, przeszkadza na patrzenie na drugą osobę realnie. Gdy zacznie się wspólne życie, problemy stają się zbyt duże i pryska idealny obraz. „Anioł” okazuje się być zwykłą osobą, obciążoną wadami, nieraz bardzo uciążliwą. Idealista czuje się oszukany, dotknięty. Nieraz bywa, że „ślepa miłość” zmienia się w „ślepą nienawiść”. Często małżonkowie nie zdają sobie sprawy co do swojej odmienności płciowej. Kobieta i mężczyzna mają tę samą ludzka naturę, ale przeżywają ją na inny sposób;
- przesadne oczekiwania – kryzysy małżeńskie mogą pojawić się także wtedy, gdy zawieranie małżeństwa jest motywowane motywami tj. samotność, strach przed staropanieństwem, starokawalerstwem. Małżeństwo ma rozwiązać własne problemy.
Niektórym się wydaje, że szczęście w narzeczeństwie ma trwać w całym życiu małżeńskim. Z tą samą spontanicznością i świeżością, bez wysiłku.
Beata, 27 letnia laborantka na studiach poznała Łukasza. Na początku Łukasz fascynował ją dużym kręgiem znajomych i wspólnymi eskapadami. Po roku zaczęło jej przeszkadzać, że tak bardzo lubi towarzystwo.
W domu było ciągle dużo osób. Ona wolała być w domu, on lubił chodzić na mecze, lubił towarzystwo. Pracując w firmie farmaceutycznej otrzymał propozycję wyjazdu do Stanów. Zgodził się od razu, nie pytając Beaty o zdanie.
Problemy wynikające z różnic temperamentu, charakteru, wychowanie, początkowo mało istotne z czasem urastają do bardzo poważnych problemów.
Inni by chcieli, aby współmałżonek był doskonały. Dlatego szybko się rozczarowują, gdy wyniknie jakaś sprzeczka. Wtedy szybko uważają, że jest duża różnica charakterów;
- brak czasu na bycie razem – dzisiejszy świat żyje w ciągłym pośpiechu. Młodzi małżonkowie nie mogą być razem, cieszyć się sobą, rozmawiać, słuchać siebie. Brak czasu niszczy relacje ludzkie, a szczególnie małżeńskie. Złodziejem czasu może być praca, komputer, telewizja, sport, hobby, przesadne zajmowanie się domem, dziećmi i nie pozostawianie miejsca dla małżonka. Powoduje to, że małżonkowie nie mają czasu, aby być razem, porozmawiać, okazać sobie uczucia, wspomagać miłość małżeńską. Po jakimś czasie stają się sobie obcy, nie mają sobie nic do powiedzenia, każde z nich jest zaabsorbowane swoimi sprawami;
- poświęcanie więcej czasu rodzicom niż współmałżonkowi – czasami zdarza się, że teściowie mają zbyt duży wpływ na życie młodych małżonków. Są zbyt autorytarni, narzucający się. Wywołuje to napięcia i niszczy małżeńską harmonią.
Syn, który jest uzależniony od matki jest w rozterce, bo z jednej strony nie chce zranić matki, a z drugiej strony chce być blisko żony. Taka matka wcześniej czy później wejdzie w konflikt z synową. Synowa będzie się czuła osaczona przez teściową. Syn musi w tym wypadku uświadomić sobie i matce, że jego miejsce jest przy żonie. Córka, która nie uwolniła się od własnej matki, będzie cały czas pod jej wpływem. Mąż będzie czuł się odsunięty, poniżany, niespełniony. Mąż powinien pomóc własnej żonie poczuć się spełnioną, pewną siebie, bardziej atrakcyjną i bardziej cenioną niż jej matka;
- zdrada – wśród najczęstszych przyczyn rozwodów wymienia się zdradę. Jest to złamanie przyrzeczenia wierności małżeńskiej przez podjęcie współżycia z kimś innym – jednorazowo lub pozostawanie w krótko – czy długotrwałym związku pomałżeńskim. Niewierność jest największym ciosem, jaki może spotkać ze strony współmałżonka. Jest przyczyną wielkiego cierpienia. Początkowo po zdradzie jest niedowierzanie i chęć odrzucenia niewygodnej prawdy. Potem pojawia się ból, żal, złość, poczucie krzywdy, bezradność. Ma miejsce szukanie w sobie winy, że nie było się dość atrakcyjnym: czego mi brakuje, co on/ona ma w sobie? Co będzie dalej z naszym małżeństwem?
Do głównych przyczyn zdrady zalicza się: brak satysfakcji w małżeństwie – zniechęcenie; zanikanie więzi, nuda, rutyna w pożyciu seksualnym, długie rozstania – przy długiej nieobecności może pojawić się ktoś atrakcyjny, skłonności osobowościowe – niedojrzałość emocjonalna, chęć ciągłego upewniania się co do swojej atrakcyjności, potrzeba szukania nowych wrażeń, także poza małżeństwem, robienie sobie „na złość”; światopogląd – przekonania, że każdy ma prawo do własnego życia pozamałżeńskiego, że mężczyźni są poligamiczni, że zdrady to udowadnianie swojej męskości; aktywność seksualna – im większy popęd, tym bardziej należy go kontrolować i zachować wierność; ryzyko kontaktów pozamałżeńskich – mężczyźni częściej podejmują kontakty pozamałżeńskie, bo nie zachodzą w ciążę.
W Internecie opublikowano najdziwniejsze przyczyny rozwodów:
- w Stuttgarcie po 17 latach rozpadło się małżeństwo, ponieważ żona musiała się chować w samochodzie, gdy mijali jakąś przyjaciółkę męża;
- w Monachium żona otrzymywała punkty za czyste mieszkanie, podniecający seks, uprasowane ubranie. Pod koniec tygodni mąż robił bilans. Jak wychodził zły, żona otrzymywała mniej pieniędzy na utrzymanie domu. Rozwód po 2 latach;
- w Berlinie rozpadło się małżeństwo po 3 latach ponieważ mąż znienacka wpadał z kolegami do łazienki podczas kąpieli żony;
- w Tennessee mąż otrzymywał na obiad stek z cebulką. Dzielił się z żoną tak, że on zjadał stek, a ona cebulkę. Rozwód po 4 latach;
- pewien mąż lubił spędzać noce z żoną na hamaku. Po 23 latach małżeństwa żona wypadła 16 razy na ziemię. Nastąpił rozwód;
- w noc poślubną mąż zajął się oglądaniem brutalnego filmu na video. Znudzona panna młoda jeszcze tej nocy spotkała mężczyznę swego życia;
- pewna Monachijka była zakochana w swym psie charcie, który wygrywał konkursy. Zaniedbywany mąż po kryjomu karmił psa i gdy ten utył, zawodów już nie wygrał. Rozwód po 3 latach z powodu „okrucieństwa duchowego”;
- rencista z Oklahomy był tak skąpy, że nie pozwolił żonie kupić sztucznej szczęki, bo przecież może używać jego sztucznych zębów. Rozwód po 50 latach.
Psycholog Andrzej Rutowski, autor Testu Doboru Partnerskiego – www.mydwoje.pl twierdzi, że wybór właściwej osoby to dopiero połowa sukcesu. Na trwały związek potrzebny jest jeszcze własny wysiłek, zaangażowanie w pielęgnowanie miłości, nastawienie, że małżeństwo przetrwa wszystkie „burze”, systematyczne pogłębianie intymności fizycznej i psychicznej, ciągła dyskusja, pielęgnowanie szacunku, tolerancja.
Współczesna kultura jest nastawiona na jednostkę i nie uczy jak tworzyć udane związki. W szkole, na rynku pracy uczymy się rywalizacji, konkurencji. Nie ma miejsca na wybaczenie, ustąpienie, ponoszenie wyrzeczeń dla innej osoby.
Separacja małżeńska
Dzisiaj coraz częściej rozdarci małżonkowie korzystają z separacji. Separacja stała się łagodniejszym sposobem na rozstanie się. Od rozwodu różni się tym, że po jej orzeczeniu, małżonkowie nie mogą wstąpić w nowy związek małżeński. Mogą też wystąpić do sądu o zniesienie separacji. Takiej możliwości nie m przy rozwodzie. Wielu Polaków, wybierając separację, tłumaczy się względami religijnymi. Twierdza, że separacja pozwoli im przezwyciężyć kryzys.
*
Rozwody są jednym z najtrudniejszych doświadczeń dla samych małżonków. Będą do końca życia cierpieć z powodu rozpadu związku, który miał być dla nich powodem szczęścia i bezpieczeństwa. Wyrządzają wielką krzywdę dzieciom rozwiedzionych rodziców. Będą musiały zmagać się z wieloma problemami spowodowanymi rozwodem swoich rodziców. Rozwody przyczyniają się także do obniżenia poziomu moralnego społeczeństwa i Kościoła. Należy zrobić wszystko, aby pomagać małżeństwom w kryzysach i chronić je przed rozpadem. W przypadku rozwiedzionych trzeba ich otoczyć opieką duszpasterską, aby mogli przystępować do sakramentów świętych i czuć się pełnoprawnymi członkami Kościoła.