Apel Jasnogórski – dzień II

374
Apel Jasnogórski w łącznosci z pielgrzymami. Foto: ks. S. Piekielnik / www.diecezja.radom.pl
  • Śpiew do Matki Bożej.
  • Śpiew: Apel Jasnogórski.
  • Rachunek sumienia i akt żalu.

Panie Boże, pozwoliłeś nam doświadczyć dziś na nowo Twej miłości. Z Twoją pomocą przemierzyliśmy kolejne etapy naszego pielgrzymowania. Dzięki Twojej miłości mogliśmy karmić się dziś Eucharystią – Ciałem i Krwią Chrystusa. Wsłuchiwaliśmy się w Twoje Słowa. Mogliśmy także realizować w praktyce Twoje przykazanie miłości bliźniego. Jaki był ten kończący się dzień? Stajemy w prawdzie przed Tobą – dobrym i miłosiernym Bogiem – i przepraszamy Cię za nasze grzechy i zaniedbania.

Ach żałuję za me złości,
jedynie dla Twej miłości.
Bądź miłościw mnie grzesznemu,
dla Ciebie odpuszczam bliźniemu.

Ojcze nasz…

  • Rozważanie: W drodze z Maryją

Matko Boża, Pątniczko wędrująca naszymi drogami, pozdrawiamy Cię, stając do Apelu w kolejnym dniu naszej pielgrzymki. Jesteś z nami, towarzyszysz nam w tym wędrowaniu, ale też przewodzisz nam w całej życiowej pielgrzymce wiary. Opiekujesz się nami i wskazujesz na Jezusa Chrystusa, bo bez Niego życie ludzkie nie ma sensu. Pozdrawiamy Cię tego wieczoru słowami św. Elżbiety z dnia Nawiedzenia: „Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana” (Łk 1, 45).

Rozpamiętujemy dziś, z wdzięcznością za Bożą miłość i miłosierdzie, wydarzenia z pierwszych stron Ewangelii. Ileż trzeba mieć wrażliwości w sobie, by z minut mowy Archanioła w chwili Zwiastowania, w czasie których dobry Bóg objawił Ci swą wolę (zmieniającą całkowicie Twoje życie), wychwycić drobny szczegół: zdanie o sędziwej krewnej, która spodziewała się dziecka, a więc potrzebowała pomocy! Ileż trzeba mieć w sercu miłości do ludzi, by w tamtej sytuacji natychmiast i pośpiesznie wybrać się do odległego o ponad sto kilometrów domu Elżbiety! Przecież Zwiastowanie sprawiło Ci wielką radość. W Twym Sercu na pewno zrodziła się chęć dzielenia się z innymi prawdą o przyjściu Boga. Tak po kobiecemu chciałaś też pewnie przygotować wszystko we własnym domu na narodzenie Dziecka – i to Bożego Syna… A jednak najpierw poszłaś do Elżbiety! Wybrałaś się w tę niełatwą i niebezpieczną podróż, nie bacząc na nic. Chciałaś pomóc Elżbiecie, ale zapewne chciałaś też podzielić się radością, że „Słowo stało się Ciałem”, że Bóg zamieszkał na ziemi, że ulitował się, że dzięki Jego „serdecznej litości nawiedziło nas z wysoka Wschodzące Słońce”.

Matko Łaski Bożej i Świątynio Boga, nikt Ci nie towarzyszył w tamtej pielgrzymce. Szłaś sama, ale czy aby na pewno? Przecież pod swym Niepokalanym Sercem nosiłaś już Zbawiciela. Tak, niosłaś Go do domu Elżbiety. Zapewne modliłaś się w czasie tamtej Twojej pielgrzymki. Pewnie w dniach wędrówki codziennie rozmawiałaś z Jezusem, Pierwsza Czcicielko Wcielonego Słowa.

Po dojściu do celu swej drogi dowiedziałaś się, że Elżbieta wie wszystko, że Pan Bóg pozwolił jej poznać Twoją tajemnicę. Nie trzeba było więc już obawiać się, w jaki sposób to wszystko wytłumaczyć… Cóż pozostało? Tylko wielbić Boga za Jego miłość! Więc Magnificat: „Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy”!

Dobry Bóg swe „miłosierdzie na pokolenia i pokolenia [zachowuje] dla tych, co się Go boją”. On jest „pomny na miłosierdzie swoje”, jest „bogaty w miłosierdzie”. Tę prawdę wyśpiewałaś Matko Najświętsza w czasie swego pielgrzymowania. Wiemy, że pragniesz, by prawda ta zakorzeniła się w sercach naszych, w sercach wszystkich naszych Rodaków i wszystkich ludzi.

Miłosierdzie Boże jest niezmierzone. Bóg wciąż czeka na człowieka i pragnie, by człowiek żył w przyjaźni z Nim. Chcemy tego wieczoru to Twoje pragnienie uczynić na nowo także i naszym: „aby każdy z nas żył w łasce uświęcającej i był świątynią Boga, aby cały Naród żył bez grzechu ciężkiego, aby stał się Domem Bożym i Bramą Niebios”. Matko Boża, chcemy zacząć od siebie. Obudź w nas wszystkich postanowienie życia w łasce uświęcającej. Na naszej polskiej ziemi możliwość spowiedzi świętej jest tak łatwa, sakrament ten jest dostępny dla wszystkich, którzy tylko chcą z niego skorzystać. Pragniemy, Matko Boża, dostrzec piękno życia w łasce uświęcającej. Rozumiemy też potrzebę życia w stałej przyjaźni z Bogiem, przecież „nie znamy dnia ani godziny…” (por. Mt 25, 13). Prosimy Cię dziś, Maryjo – Niewiasto Eucharystii – o życie w łasce uświęcającej dla wszystkich członków naszych rodzin.

Musi Cię boleć to, Matko Słowa Wcielonego, że tak wielu uczniów Twojego Syna bardzo rzadko żyje w łasce uświęcającej, a większą część ich życia wypełnia życie w grzechu, w oddaleniu od Chrystusa. Matko Boża, uproś im świadomość tego, czym jest grzech i wzbudź w nich pragnienie życia w łasce uświęcającej. Przecież każda możliwość przyjęcia Komunii świętej to największe szczęście! Mówił Pan Jezus do św. s. Faustyny: „Życie wiekuiste musi się już tu na ziemi zapoczątkować przez Komunię św. Każda Komunia czyni cię zdolniejszą do obcowania przez cała wieczność z Bogiem” (Dz 1810).

Jak wielką łaską jest przyjęcie Komunii świętej u kresu pielgrzymki życia! Matko Boża, wspominamy dziś przed Tobą ostatni akord ziemskiego życia Twojego Wielkiego Czciciela Sługi Bożego bp. Piotra Gołębiowskiego. Ponad 40 lat temu, 2 listopada 1980 r., sprawował on Mszę świętą w kaplicy sióstr służek w Nałęczowie, gdzie przebywał na wypoczynku. Wyszedł do ołtarza, rozpoczął Mszę świętą – wszystko jak zazwyczaj. Po udzieleniu jednej z sióstr Komunii św. zasłabł, osunął się na stopnie ołtarza i zmarł. Do ostatniej chwili życia złączony – duchowo i fizycznie z Eucharystią. Do ostatniej chwili ziemskiego życia naśladujący Ciebie w niesieniu Chrystusa potrzebującym Go.

Matko Boża, Zwycięska Pani Jasnogórska, przed Tobą, trwającą w uwielbieniu Boga, wypowiadamy i tego wieczoru nasze przyrzeczenia:

„Matko Łaski Bożej! Przyrzekamy Ci strzec w każdej duszy polskiej daru łaski, jako źródła Bożego życia. Pragniemy, aby każdy z nas żył w łasce uświęcającej i był świątynią Boga, aby cały Naród żył bez grzechu ciężkiego, aby stał się Domem Bożym i Bramą Niebios, dla pokoleń wędrujących poprzez polską ziemię – pod przewodem Kościoła katolickiego – do Ojczyzny wiecznej. Królowo Polski, przyrzekamy!”.

Wszyscy: Królowo Polski, przyrzekamy!

Pod Twoją obronę.

  • Błogosławieństwo.

(Oprac. ks. Albert Warso)