Śpiew: Rota [Nie rzucim, Chryste, świątyń Twych – [trzy zwrotki].
Śpiew: Apel Jasnogórski.
Rachunek sumienia i akt żalu.
Miłosierny Boże, dziękujemy za kolejny dzień naszej pielgrzymki. Uwielbiamy Cię za Twoją niezmierzoną miłość. Rozumiemy ją najlepiej stając pod krzyżem Twojego Syna. Prosimy, byś dla Jego bolesnej Męki miał miłosierdzie dla nas, dla naszej Ojczyzny i całego świata.
Ojcze nasz…
Rozważanie:
Spełniona przepowiednia Wieszcza
Królowo Polski, od ponad tysiąca pięćdziesięciu lat – jako Naród – stajemy, obok Ciebie, pod krzyżem Chrystusa. Przywędrowałaś na polską ziemię wraz z pierwszym krzyżem ustawionym na ziemi księcia Mieszka. I wtedy także, jak na Golgocie, usłyszałaś, gdy Chrystus wskazywał na każdego z nas, słowa: „Oto syn Twój”. „Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie”, bądź pozdrowiona tego wieczoru!
Dziękujemy, Maryjo, dobremu Bogu za wszystkich z dziejów Polski, którzy z miłością gromadzą się obok Ciebie pod krzyżem Zbawiciela: jest tam praski św. Wojciech i św. Stanisław ze Szczepanowa. Jest Pani Wawelska – św. Jadwiga i Patron naszej diecezji – św. Kazimierz. Jest „Brat naszego Boga” – św. Brat Albert Chmielowski i Sekretarka Bożego Miłosierdzia – św. s. Faustyna Kowalska. Nie sposób wszystkich wymieniać, ale gwiazdy świętości Pan Bóg zapalał na polskim niebie w każdym wieku dziejów naszej Ojczyzny. Wspomnijmy więc jeszcze tylko „Męczennika miłości” z Auschwitz – św. Maksymiliana Marię Kolbego i bł. ks. Jerzego Popiełuszkę, który uczył nas, że trzeba „zło dobrem zwyciężać”. Dziękujemy Ci, Królowo Polski, za Patronów naszego tegorocznego pielgrzymowania: za św. Jana Pawła II i za Sługę Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia.
Gdy w 1967 r. abp Karol Wojtyła został mianowany kardynałem, komuniści w Polsce podjęli szerokie starania, by skłócić go z kard. Stefanem Wyszyńskim. Prymas, mając na myśli kard. Wojtyłę i siebie, deklarował wówczas otwarcie: „Ciągnijmy wóz Ojczystego Kościoła społem”. A kard. Karol Wojtyła mówił w Bydgoszczy: „Ksiądz Kardynał Prymas Polski stał się w opinii naszego społeczeństwa, a także w opinii całego Kościoła – i nie tylko Kościoła! – miernikiem i sprawdzianem wielkiej sprawy: wolności Kościoła w Polsce”. Wieszcz Narodowy, Juliusz Słowaki zapisał jeszcze w XIX w. dziwne proroctwo: „Pośród niesnasek Pan Bóg uderza w ogromny dzwon – dla słowiańskiego oto papieża otwarty tron”. Ta przepowiednia spełniła się w październiku 1978 r., gdy krakowski kardynał – Karol Wojtyła został wybrany następcą Apostoła Piotra.
Co musiał czuć Prymas Tysiąclecia, gdy widział, jak głosy krzyżują się wokół nazwiska swego najbliższego Współpracownika i Przyjaciela? Tajemnicą okryty jest przebieg głosowań kardynałów. Wiadomo jednak, że gdy głosy przechylały się na stronę kardynała z Krakowa, Prymas podszedł do niego i powiedział: „Jeśli wybiorą, proszę nie odmawiać…”. 16 października 1978 r. wybrano Jana Pawła II. Zaraz potem Prymas Polski podchodził do niego, by złożyć przewidziane rytem homagium. Notował później: „Popłakaliśmy się obydwaj. Nie wiele mieliśmy sobie do powiedzenia: «Proszę pamiętać, że od dziś na Jasnej Górze każdego dnia wieczorem będzie odprawiana Msza Święta w kaplicy Cudownego Obrazu – w intencji Jana Pawła II»„.
Papieżem został wieloletni współpracownik Prymasa. To właśnie kard. Stefan Wyszyński, dwadzieścia lat wcześniej zwiastował młodemu księdzu z Krakowa, że papież mianował go biskupem. Ten wówczas najmłodszy polski biskup został za kilka lat arcybiskupem, a później najmłodszym kardynałem w świecie.
Podczas pierwszego ukazania się światu przez Jana Pawła II, Prymas jako jeden z najstarszych kardynałów, stał na centralnym balkonie. Opisywał następnie to, co przeżywał: „Takiego entuzjazmu nie spodziewałem się, pomimo, że nowy Papież «przybył z daleka» – jak sam mówił. «Z daleka – lecz bliski sercu, wiarą i naszym językiem». Każde słowo było przyjmowane burzą oklasków. Czegoś podobnego nie słyszałem. Patrząc z wysokości widać było, jak plac jest wypełniony ludźmi. Polonia, Polonia. Nie było końca temu skandowaniu”. Później wydarzenia konklawe Prymas podsumowywał następująco: „Triumf wielki Matki Bożej Częstochowskiej – to niezwykły cud, którego 24 godziny temu nikt nie przewidywał”.
Dwa dni później Prymas gościł na obiedzie u Jana Pawła II. W prezencie przyniósł nowemu papieżowi Twój obraz, Matko Najświętsza – obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Niezwykłe było zakończenie tamtej audiencji. Kardynał notował: „Pożegnanie było czułe i mokre. Prosiłem o błogosławieństwo. Ale Papież ukląkł pierwszy – i prosił o błogosławieństwo. Zrobiłem mały krzyżyk, klęcząc – «sub conditione – si sum capax» [pod warunkiem, jeżeli mam taką władzę]. Popłakaliśmy się wszyscy. To było wstrząsające. Milcz serce”.
W niedzielę 22 października 1978 r. Jan Paweł II uroczyście rozpoczynał swój pontyfikat. Tego dnia po raz pierwszy w dziejach Polskie Radio i Telewizja Polska przeprowadziły bezpośrednią transmisję z uroczystości w Watykanie. Uroczystość tę Prymas Polski opisywał następująco: „Plac już przepełniony do niemożliwości. Ojciec Święty w doskonałej formie, jakby był Papieżem od lat. Na horyzoncie moich myśli – Bogurodzica Dziewica, Pani Jasnogórska”. Kardynał był zaproszony do grona najbliższych koncelebransów. Szczególnym momentem było homagium. Do Jana Pawła II podchodzili kolejno wszyscy kardynałowie, by oddać mu cześć i ucałować pierścień Rybaka. Papież zachowywał się bardzo bezpośrednio. Starszym pomagał wstać, pochylał się nad nimi, uśmiechał się, rozmawiał… Prymas w następujący sposób wspominał swoje homagium: „Gdy ucałowałem rękę Ojca Świętego – bez słów – osunął się na posadzkę z tronu. – Reszta niech będzie przemilczana. Ponownie ucałowałem Go w rękę”. Pod tym „przemilczeniem” kryło się niezwykłe wydarzenie. Utrwaliły je nagrania filmowe. Jan Paweł II klęcząc obok Prymasa Polski ucałował jego dłoń. Kardynał zawstydzony bardzo szybko cofnął dłoń, a następnie ucałował rękę Jana Pawła II. Było to niezwykłe i bardzo wymowne. Oto Wielki Prymas odbierał największą w swym życiu nagrodę na ziemi. To właśnie tamtego dnia padły te znamienne słowa, będące mottem pontyfikatu Jana Pawła II: „Nie lękajcie się! Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!”.
Następnego dnia po południu Jan Paweł II przyjął Polaków z kraju i z zagranicy, którzy przybyli do Wiecznego Miasta na inaugurację pontyfikatu. Spotkanie to określano mianem „polskiego święta narodowego”. Towarzyszyła mu atmosfera wzruszenia i niezwykłej radości. Na początku audiencji Prymas Polski przemówił do nowego papieża w imieniu wszystkich obecnych. Mówił, że w ukochanych przez papieża sanktuariach: na Jasnej Górze i w Kalwarii Zebrzydowskiej „kolana będą wygniatały kamienie” w jego intencji. W odpowiedzi Jan Paweł II skierował dwa przesłania: do wszystkich Polaków i do archidiecezji krakowskiej, której był arcybiskupem. Zwracając się do Prymasa Polski mówił: „Czcigodny i Umiłowany Księże Prymasie! Pozwól, że powiem po prostu, co myślę. Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego papieża Polaka, który dziś, pełen bojaźni Bożej, ale i pełen ufności, rozpoczyna nowy pontyfikat, gdyby nie było Twojej wiary, niecofającej się przed więzieniem i cierpieniem, Twojej heroicznej nadziei, Twojego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła, gdyby nie było Jasnej Góry i tego całego okresu dziejów Kościoła w Ojczyźnie naszej, który jest związany z Twoim biskupim i prymasowskim posługiwaniem”. Później Prymas chciał oddać cześć Janowi Pawłowi II. Podobnie Ojciec Święty kardynałowi.
Trwali obydwaj w ojcowsko-synowskim uścisku…
Dziękujemy Ci, Królowo Polski, za tych dwóch Synów naszej Ojczyzny, którzy stali się na ziemi naszymi przewodnikami, a dziś w Tajemnicy Świętych Obcowania modlą się w intencji Polski i wszystkich Polaków. Prosimy Cię dzisiejszego wieczoru, Matko Boża, w intencji naszej Ojczyzny – o to, by nie budowała swej przyszłości poza Bogiem, ale by była wierna Tobie, swej Królowej, by rozwijała się w pomyślności. Polecamy Ci wszystkich naszych Rodaków, by byli wierni Bogu, Krzyżowi, Ewangelii i Kościołowi świętemu, by – cytując św. Jana Pawła II – „nie był daremny Krzyż Chrystusa, aby człowiek nie zagubił drogi dobra, nie utracił świadomości grzechu i umiał głębiej ufać Bogu «bogatemu w miłosierdzie»„ („Veritatis splendor”, nr 120).
Pomódlmy się słowami „Modlitwy za Ojczyznę” ks. Piotra Skargi:
Boże, Rządco i Panie narodów, z ręki i karności Twojej racz nas nie wypuszczać, a za przyczyną Najświętszej Panny, Królowej naszej, błogosław Ojczyźnie naszej, by Tobie zawsze wierna, chwałę przynosiła Imieniowi Twemu a syny swe wiodła ku szczęśliwości. Wszechmogący wieczny Boże, spuść nam szeroką i głęboką miłość ku braciom i najmilszej Matce, Ojczyźnie naszej, byśmy jej i ludowi Twemu, swoich pożytków zapomniawszy, mogli służyć uczciwie.
Ześlij Ducha Świętego na sługi Twoje, rządy kraju naszego sprawujące, by wedle woli Twojej ludem sobie powierzonym mądrze i sprawiedliwie zdołali kierować.
Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Królowo Polski, módl się za nami!
Błogosławieństwo.
oprac. ks. Albert Warso