- Modlitwa na rozpoczęcie medytacji:
Pieśń do Ducha Świętego.
Dziewico Matko, bądź przy mnie, jak byłaś bliska Apostołom w Wieczerniku, umacniaj i pogłębiaj w moim duchu pragnienie Boga. Ty, Dziewico Milczenia, strzeż mojego skupienia zatrzymaj ode mnie niepotrzebne fantazje, roztargnienia i zaniedbania. Niewiasto posłuszna, pomóż mi otworzyć serce, zanim otworzę księgę, tak aby stało się gościnnym domem dla Słowa. Podpowiedz mi, Niewiasto Modlitwy, słowa, które wzruszą serce Boga i sprawią, by On napełnił mnie obficie wiedzą i zrozumieniem. Niewyczerpana Księgo, Która dałaś światu do czytania wieczne Słowo Ojca, prowadź mnie w lekturze świętego Tekstu, abym umiał znaleźć w każdym słowie jedyne Słowo, w którym Ojciec wyraża całkowicie samego siebie. Ty, która jesteś Świątynia Ducha, wspieraj mnie w medytacji, bym był podobny do Ciebie. Dziewico, która zachowujesz wszystkie sprawy, rozważając je w sercu. Niewiasto Modlitwy, daj mi uczestniczyć w tej radości, z jaką wielbiłaś Pana: Niech Twoje uwielbienie i Twój śpiew staną się moimi. Lustro odzwierciedlające doskonale Obraz Syna, uproś mi łaskę życia, które będzie wiernym wyrazem tego, co czytam, medytuję, o co błagam i co kontempluję.
- Odczytanie fragmentu – Łk 2, 41-52:
„Rodzice Jego chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». Lecz On im odpowiedział: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?». Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi”.
- Rozważanie:
41: Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy.
Jezus już od najmłodszych lat mógł patrzeć, jak Jego Rodzice budują swoje relacje na Bogu. Coroczne pielgrzymowanie Józefa z Maryją do Jerozolimy było wyrazem dużej gorliwości i troski o ich życie duchowe. Można też śmiało założyć, że Jezus razem ze swoim bliskimi często się modlił. Każda rodzina jest domowym Kościołem.
- Jak często modlisz się we wspólnocie rodzinnej?
- W jaki sposób pomagasz swoim bliskim w budowaniu relacji z Panem Bogiem?
43-45: Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go.
Te zdania świadczą o tym, że Bóg czasami w naszym życiu może się ukryć, stać się jakoś niedostępny. W życiu duchowym nie zawsze oczywiste będzie, że czuje się obecność Pana Boga, że doświadcza się Jego działania. Najwięksi święci często doświadczali jakiejś oschłości duchowej. Podobnie stało się w życiu Józefa i Maryi. Oni, którzy kochali Jezusa najmocniej ze wszystkich ludzi, doświadczyli Jego braku. Wiele jednak może nauczyć postawa, którą przyjmują. Wobec braku Boga nie rozpaczają, nie załamują rąk, nie obrażają się na Niego i wszystkich wokół, ale zaczynają Go szukać. Podejmują walkę o obecność Jezusa w swoim życiu.
- Kiedy ostatnio przeżyłeś momenty oschłości duchowej?
- Jak wtedy się zachowywałeś i jak próbowałeś sobie z tym radzić?
48: Jego Matka rzekła do Niego: „Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie”.
Maryja i Józef są przykładem troski o siebie i o dziecko w rodzinie. Prawdziwa miłość w swojej istocie będzie owocowała wzajemnym zainteresowaniem, empatią i wrażliwością na różne sytuacje. Ten ból serca Rodziców Jezusa jest wyrazem mocnej z Nim więzi. Można zatem wyciągnąć stąd wniosek, że u początku wzajemnej troski w rodzinie leży przeżywanie relacji z Jezusem.
- W jaki sposób ostatnio doświadczyłeś tego, że ktoś z bliskich troszczył się o Ciebie?
- Jak wygląda Twoja troska o relację z Jezusem?
Pieśń uwielbienia połączona z dziękczynieniem za doświadczenie Słowa Bożego.
(Oprac. ks. Michał Podsiadły)